Przypomnijmy, że wcześniej premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zmiany w przyjętej przez Sejm 26 stycznia br. ustawie deregulacyjnej. Uczynił to po naszym artykule „Sejm uderzył podatkiem w zbiórki publiczne” (DGP nr 22/2023).
W ślad za tą zapowiedzią Ministerstwo Finansów opublikowało komunikat, w którym zapewniło, że nowe przepisy nie wpłyną negatywnie na zbieranie pieniędzy na cele charytatywne. Dodało, że już pracuje nad rozwiązaniem, które doprecyzuje zapisy ustawy.
Jednak na wtorkowych posiedzeniach dwóch senackich komisji nie pojawił się nikt z rządu, kto mógłby taką zmianę zgłosić.
Padł jedynie wniosek – zgłosił go senator Krzysztof Mróz (PiS) – aby wykreślić przepis dotyczący zmian w podatku od spadków i darowizn. To rozwiązałoby problem opodatkowania internetowych zrzutek, ale też… zaprzepaści uchwalony już wcześniej przez Sejm 3,5-krotny wzrost limitów kwoty wolnej od podatku dla darowizn (i spadków) otrzymanych od jednej osoby.
Komisja za komisją
Poprawka ta nie została jednak w ogóle rozpatrzona, bo senacka komisja budżetu i finansów publicznych zaproponuje izbie wyższej odrzucenie w całości ustawy deregulacyjnej. Natomiast druga komisja – gospodarki narodowej i innowacyjności – nie podjęła w tej kwestii żadnej decyzji. Nie uzyskał jej poparcia żaden z wniosków: ani za odrzuceniem ustawy w całości, ani za przyjęciem jej bez zmian.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przed plenarnym posiedzeniem ustawą tą zajmie się jeszcze jedna, trzecia już senacka komisja – ustawodawcza. Ma to nastąpić 17 lutego, z tym że na razie nie ma tego posiedzenia w planie prac.
Natomiast cały Senat rozpatrzyłby wnioski i poprawki do ustawy dopiero na posiedzeniu plenarnym, które rozpocznie się 21 lutego br.
Zmiany podatkowe
Przypomnijmy, że przyjęta w styczniu przez Sejm ustawa deregulacyjna zakłada:
- 3,5-krotnie podwyższenie kwoty wolnej od podatku dla darowizn (i spadków) otrzymanych od jednej osoby oraz
- wprowadzenie limitów kwoty wolnej dla darowizn zbiorczych.
Posłowie uchwalili, że podatek byłby należny od nabycia własności rzeczy i praw majątkowych o czystej wartości przekraczającej w pięcioletnim okresie:
- 36 120 zł (obecnie 10 434 zł) od jednej osoby lub 108 360 zł od kilku osób – jeżeli nabywcą jest osoba zaliczona do I grupy podatkowej,
- 27 090 zł (obecnie 7878 zł) od jednej osoby lub 81 270 zł w przypadku nabycia od kilku osób – jeżeli nabywcą jest osoba zaliczona do II grupy podatkowej,
- 18 060 zł (obecnie 5308 zł) od jednej osoby lub 54 180 zł od wielu osób – jeżeli nabywcą jest osoba zaliczona do III grupy podatkowej.
Limit kwoty wolnej dla zbiorczych darowizn zaszkodzi zbiórkom publicznym. Zebrane kwoty będą bowiem opodatkowane, jeżeli łączne wpłaty przekroczą 54 180 zł (limit dla darowizn od osób obcych, czyli zaliczonych do III grupy podatkowej).
Dziś nie ma takiego problemu. Ważne jest tylko, aby wpłata od jednej osoby spoza rodziny nie przekroczyła 5308 zł. Nie ma przy tym znaczenia, ile uda się zebrać łącznie.
Podczas zgłaszania poprawki zmierzającej do wykreślenia całego przepisu dotyczącego zmian w podatku od spadków i darowizn senator Mróz tłumaczył, że realizuje w ten sposób zapowiedź premiera.
…i nie tylko
Poprawka ta nie została jednak poddana pod głosowanie, bo komisja wcześniej postanowiła zarekomendować Senatowi odrzucenie całej ustawy deregulacyjnej.
Przypomnijmy, że przewiduje ona zmiany nie tylko podatkowe, lecz także dotyczące m.in.: kodeksu postępowania administracyjnego, dostępu do broni, zapewniania miejsc parkingowych. Zmiany te spotkały się z krytyką nie tylko senatorów, lecz także samorządowców (podobnie jak i zmiany podatkowe – samorządowcy zarzucali, że podnosząc 3,5-krotnie kwotę wolną od podatku od spadków i darowizn, posłowie pozbawiają gminy dochodów). Podstawowy zarzut był taki, że projekt ustawy nie został przekazany do konsultacji. Nie został bowiem zgłoszony przez rząd, tylko przez nadzwyczajną sejmową komisję ds. deregulacji. Nie wiadomo teraz, co w sprawie dalszych losów tej ustawy zadecyduje pod koniec przyszłego tygodnia senacka komisja ustawodawcza.
Co dalej
Niewykluczone, że senatorowie zaproponują jeszcze jakieś zmiany podczas posiedzenia plenarnego.
Gdyby jednak Senat, za wskazaniem komisji budżetu i finansów publicznych, odrzucił w całości ustawę deregulacyjną, to Sejm będzie miał trudny orzech do zgryzienia.
Jeżeli zgodzi się z Senatem, to zapobiegnie opodatkowaniu internetowych zrzutek, ale zarazem pozbawi podatników korzystnej zmiany polegającej na 3,5-krotnym podwyższeniu kwoty wolnej dla darowizn (spadków) otrzymanych od jednej osoby.
Jeżeli odrzuci senacki wniosek o odrzucenie całej ustawy, to przepisy wejdą w życie w takim brzmieniu, w jakim zostały one uchwalone 26 stycznia br. (bo na tym etapie Sejm nie może już wprowadzać żadnych zmian).
To z kolei będzie oznaczało opodatkowanie internetowych zrzutek. Jeżeli rząd będzie chciał się z tego wycofać, nie pozostanie mu nic innego jak szybka nowelizacja.