Główna konkluzja raportu “Od przyczyn zgonów nadmiarowych do założen nowoczesnego planu pandemicznego” jest taka, że lockdown wprowadzony trzy tygodnie wcześniej ograniczyłby liczbę zgonów w fali jesiennej w 2020 r.
o 30 tys. Zakażen COVID-19 było wówczas kilkakrotnie wiecej, niż wynikało z oficjalnych statystyk.

Reklama

Przypomnijmy: wiosna 2020 r. przed wyborami prezydenckimi premier ogłaszał, że można iść głosować i nie należy się obawiać COVID-19. W sierpniu zakażen było ok. 800 dziennie. Przed początkiem roku szkolnego pojawiały się głosy, żeby szkół nie otwierać dla normalnej nauki. Wygrało jednak przekonanie, że nie pomoże to w walce z pandemią. Część ekspertów przekonywała, że “dzieci nie zarażaja”.

W efekcie uczniowie wrócili do ławek, przenosząc wirusy przywiezione z wakacji. Te miały swobodną drogę do rozprzestrzeniania się w domach. Gwałtowny przyrost zachorowań zaczął się miesiac później – początek października to ponad 2 tys. zakażeń. 21 października wskaźnik przekroczył 10 tys. Od września do końca stycznia zmarło z powodu COVID-19 – według oficjalnych danych – 35 tys. osób (dziś wiemy, że było ich więcej).

Ponowne zamknięcie szkół zarządzono dopiero 24 października 2020 r. Symulacja Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego UW pokazuje dziś, że gdyby m.in. te decyzje zapadły trzy tygodnie wcześniej, to wielu śmierci dałoby się uniknąć. Z modelu wynika, że w trakcie pandemii z powodu COVID-19 umarło w Polsce nie 110 tys., lecz 163 tys. osób. To pokrywa się z opisywanym przez nas wczoraj raportem Ministerstwa Zdrowia.

Zarówno zdaniem MZ, jak i ekspertów Rady ds. COVID-19 przy premierze to oznacza, że to nieujawnione zakażenia, a nie ograniczenie dostępu do służby zdrowia, przełożyły się na tak wysoką liczbę śmierci. Jednak zdaniem dr. Franciszka Rakowskiego, autora raportu, przed wprowadzeniem szczepień jedynym sposobem na uniknięcie fali zgonów było ograniczenie kontaktów społecznych. Zdaniem premiera i ministra zdrowia w tamtych warunkach nie było jednak możliwości utrzymywania dłuższego lockdownu.

CZYTAJ WIĘCEJ W ŚRODOWYM WYDANIU “DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ”>>>