"Podobnie jak w poniedziałek, cieniem na notowania złotego kładzie się pogorszenie klimatu inwestycyjnego na świecie, co negatywnie wpływa na sentyment do wszystkich walut naszego regionu" - pisze w swoim komentarzu walutowym Marcin Kiepas, analityk X-Trade Brokers DM S.A.
Co do przyszłości naszej waluty, to zdaniem eksperta, wpływ na decyzje inwestorów będą miały publikowane w środę grudniowe dane o inflacji w Polsce. Oczekuje się, że wzrośnie ona o 0,1 proc. w relacji miesięcznej i o 3,4 proc. w relacji rocznej, po tym gdy miesiąc wcześniej wzrost ten wyniósł odpowiednio 0,2 proc. i 3,7 proc.
"Rynek będzie analizował te dane w kontekście wysokości styczniowej obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej" - dodaje Kiepas.
Pogarszające się nastroje światowych inwestorów w obawie o recesje sprawiają, że wolą oni inwestować w "pewne" waluty. Polski złoty do nich niestety nie należy. O godzinie 12:45 dolar drożał o 2,9 grosza i kosztował prawie 3,13 złotego. Średnio o dwa grosze drożały też euro i frank, które kosztowały odpowiednio prawie 4,16 i 2,8 zł.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama