Koordynatorzy protestów, które trwają w Iranie od połowy września, czyli od śmierci w niewyjaśnionych okolicznościach 22-letniej Kurdyjki Mahsy Amini, i inni użytkownicy mediów społecznościowych wezwali w ostatnich dniach swoich rodaków do wypłacania oszczędności z kont bankowych i zakupu złota - przekazały amerykańskie ośrodki analityczne w najnowszym raporcie.

Reklama

Irańskie media donoszą w ostatnich tygodniach o wzroście przypadków rezygnacji z pracy wśród kadry kierowniczej przedstawicieli biznesu i władz, bądź ich aresztowań lub zwolnień. Wśród tych osób znalazły się ważne postacie branży budowlanej, sektora usług finansowych i przemysłu stalowego.

"Przynajmniej niektóre z tych zmian są prawdopodobnie związane z kryzysem fiskalnym" - skomentowały ISW i CTP.

Dalsze strajki?

"CTP nie jest przygotowany do oceny, w jaki sposób kryzys finansowy może wpłynąć na irańską gospodarkę i czy reżim z powodzeniem sobie z nim poradzi. Kryzys ten może jednak skłonić koordynatorów protestów i organizacje do rozważenia dalszych strajków i innych środków nacisku ekonomicznego na reżim" - oceniono w raporcie.

Ponadto w tym tygodniu, jak przekazało CTP, reżim irański zastąpił kluczowych duchownych odpowiedzialnych za indoktrynację sił bezpieczeństwa innymi preferowanymi przez siebie osobami, być może w celu usprawnienia wysiłków zmierzających do ideologicznej kontroli funkcjonariuszy.

Najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei utrzymuje na szczeblach władzy sieć przedstawicieli religijnych, którzy nadzorują każdy szczebel państwowych służb i działają jako komisarze polityczni. Kontrolują szkolenie ideowo-polityczne służb bezpieczeństwa (tj. indoktrynację), szerzenie propagandy, religijne zaangażowanie funkcjonariuszy i dążą do ich całkowitego podporządkowania najwyższemu przywódcy - oceniło CTP. Ośrodek dodał, że nie jest jasne, dlaczego zarządzono te zmiany teraz, jednak mogą one mieć związek z tłumieniem protestów przez władze.