Prezydent podczas rozmowy w studiu Kongresu 590 w Rzeszowie podkreślił istotną rolę Podkarpacia w udzielaniu pomocy Ukrainie. Podkarpacie staje na wysokości zadania w trudnym czasie, kiedy przybywają tutaj cały czas uchodźcy z Ukrainy. W czasie, w którym toczy się wojna na Ukrainie, będąca wynikiem rosyjskiej napaści na ten kraj, Podkarpacie zdało egzamin - mówił prezydent.

Reklama

Jak dodał, przez Podkarpacie i Rzeszów biegnie nieustannie dla Ukrainy pomoc humanitarna, rzeczowa i militarna. Podkreślił, że w ostatnim czasie infrastruktura energetyczna na Ukrainie jest brutalnie niszczona i burzona przez Rosjan. Ukraińcy nie będą mieli w wielu przypadkach, czym ogrzać swoich mieszkań, nie będą mieli ciepłej wody. Prawdopodobnie nowa fala uchodźców napłynie do Polski. Te przygotowania tutaj w tej chwili trwają. Rozmawiałem o tym z marszałkiem województwa podkarpackiego Władysławem Ortylem - mówił prezydent. Podkreślił przy tym, że państwo polskie musi normalnie funkcjonować. To, że społeczeństwo, tutejszy biznes i władze zdają egzamin jest bardzo ważne i pokazuje ich odpowiedzialność - dodał prezydent Duda.

Rząd uspokaja

Reklama

Tymczasem wiceszef MSWiA, Błażej Poboży uspokajał w Radiu ZET, że Polsce fala uchodźców nie grozi. Od kilkudziesięciu godzin nie obserwowaliśmy zmasowanego ruchu na naszej granicy - powiedział. Od wielu tygodni utrzymywała się tendencja taka, że więcej osób wyjeżdżało z Polski, niż wjeżdżało - dodał. Zapewnił jednak, że gdyby jednak ten scenariusz się nie potwierdził, a Ukraińcy zaczęliby znów masowo przybywać do Polski, to władze będą przygotowane na taką sytuację

Reklama

W ostatnich tygodniach wojska rosyjskie znacząco zintensyfikowały ostrzały obiektów energetycznych na Ukrainie. Atakowano tego rodzaju instalacje m.in. w Kijowie, a także w większości regionów kraju. Ukraińscy politycy i media podkreślają, że kraj przygotowuje się na ciężką zimę i poważny deficyt energii. Według nich, poprzez ostrzały ukraińskiej infrastruktury cywilnej Kreml próbuje wywołać katastrofę humanitarną i sprowokować nową falę uchodźców do krajów europejskich. Jak podkreślają eksperci, ataki na obiekty cywilne są zbrodnią wojenną w świetle prawa międzynarodowego, a niszczenie infrastruktury energetycznej nie ma żadnego uzasadnienia wojskowego.

autor: Mateusz Mikowski