Władze USA - jak pisze agencja Bloomberga - mają dać dziwnych, twitterowych wpisów miliardera. Czarę goryczy przelały komentarze o tym, że SpaceX przestanie finansować sieć Starlink na Ukrainie oraz wpisy o planach pokojowych, które byłyby korzystne dla Władimira Putina. Amerykanie boją się też planów Muska dotyczących Twittera - chce go bowiem kupić razem z grupą zagranicznych inwestorów.
Na razie, jak tłumaczy Bloomberg, dyskusja dotycząca planów kontroli jest we wczesnej fazie. Wysocy oficerowie wywiadu i urzędnicy rozważają, jakie narzędzia i jakie prawo mogłoby być użyte, by legalnie zająć się interesami Muska.