Poseł PiS, członek Sejmowej Komisji Finansów Publicznych Robert Gontarz w piątek w rozmowie z PAP.PL odniósł się do projektu ustawy budżetowej na rok 2023, który zakłada m.in. wzrost PKB Polski w wysokości 1,7 proc., a inflację na poziomie 9,8 proc. W piątek Sejm zdecydował o skierowaniu projektu do sejmowej komisji finansów.

Reklama

Idą czasy ciężkie. W Niemczech (w 2023 r.) prognozowana jest recesja. Jeśli tam będzie recesja, a nasze gospodarki są tak silnie skorelowane, że to również odbije się na naszej gospodarce. Ten wzrost gospodarczy planowany jest na około 1,7 punktu procentowego. To nadal jest wzrost, ale rzeczywiście będzie on wolniejszy - ocenił.

Poseł PiS: Nasze wyniki PKB są wyższe od prognozowanych

Gontarz podkreślił, że przy tworzeniu założeń rozwoju PKB rząd przyjmuje "konserwatywne prognozy" dzięki czemu "bardzo często przy tych ostatecznych wynikach nasze wyniki rozwoju PKB są wyższe od tych prognozowanych". Zdaniem posła Polsce nie grozi recesja.

Pytany o przewidywaną w projekcie ustawy budżetowej na 2023 r. inflację na poziomie 9,8 proc. zaznaczył, że wysoka inflacja "to z pewnością problem Polski, ale i całego świata". Wzrost inflacji nie jest tak dynamiczny jak na samym początku, on się już mocno wypłaszacza i miejmy nadzieję, że już wkrótce zacznie spadać - ocenił Gontarz.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy w 2023 r. prognozuje w Niemczech recesję na poziomie -0,3 proc. Prognozy MFW dla Polski zakładają wzrost PKB o 0,5 proc.

Autor: Adrian Kowarzyk