W środę funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie byłych członków spółek z branży outsourcingowej. Wśród nich jest m.in. były senator PO Tomasz Misiak.

Reklama

Czego dotyczą zarzuty?

Zatrzymanym – jak poinformował w czwartek PAP prok. Lorenc – zostały przedstawione zarzuty "dotyczące oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, działania na szkodę pracowników i prania brudnych pieniędzy". Jak dodał, ustalono, że działanie na szkodę pracowników dotyczy 22 tys. osób.

Wskazał, że decyzja prokuratora odnośnie do środków zapobiegawczych ma zapaść w piątek rano. Nadal trwają czynności z zatrzymanymi w Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu.

Zatrzymań dokonano w związku ze śledztwem w sprawie wielomilionowych wyłudzeń z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w latach 2010-19.

Jak podały media wśród zatrzymanych jest także Maciej W., prezydent Konfederacji Lewiatan.

Oświadczenie w sprawie wniosku o tymczasowe aresztowanie Tomasza Misiaka

Reklama

Prokuratura Regionalna w Szczecinie, zamierza skierować w ciągu najbliższych godzin wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Tomasza Misiaka. Wniosek jest całkowicie bezzasadny - nie zachodzi żadna z przesłanek, które stanowią warunek zastosowania takiego środka zapobiegawczego.

Sprawa, której ma dotyczyć wniosek, sięga 2010 roku. Prokuratura bada ją od wielu lat i – jak należy zakładać – dysponuje wyczerpującym materiałem dowodowym, w związku z czym nie zachodzi obawa matactwa.

Trudno też przypuszczać, by Tomasz Misiak planował ucieczkę. Mój mandant jest osobą publiczną, nigdy nie uchylał się od udziału w czynnościach prowadzonych przez sąd czy prokuraturę. Niezwłocznie po zatrzymaniu przekazał apel do dziennikarzy i wszystkich przedstawicieli świata mediów, aby używać jego pełnych danych osobowych i nie zanonimizowanego wizerunku. Tomasz Misiak uważa się za osobę niewinną i nie ma nic do ukrycia. Jest do pełnej dyspozycji sądu i prokuratury.

Tomasz Misiak nie zgadza się z przedstawionymi mu zarzutami i przez ostatnie dwa dni składał obszerne wyjaśnienia. Należy zaznaczyć, że czynności w prokuraturze trwały za każdym razem do późnych godzin nocnych.

Jednocześnie zwracam się do dziennikarzy i wszystkich przedstawicieli świata mediów o nieferowanie wyroków i nieprzesądzanie o niczyjej winie na tym etapie postępowania.

Autorka: Elżbieta Bielecka