Na filmie dwaj mężczyźni - jeden z nich to białoruski dyktator - rąbią pocięte na pieńki kawałki drewna. - Drewno świerka jest bardzo ciągliwe - wymieniają się uwagami.

- Słuchaj, Europa nie ma wyboru teraz - mówi Łukaszenka, nie przerywając rąbania. - Świerk, brzoza...

Reklama

Łukaszenka: Żeby Duda i Morawiecki nie zamarzli...

- Najważniejsze, żeby ciepło było. Trzeba pomyśleć, Siamionowiczu, żeby [drewno] dostali chłopi, pracownicy, a nie bogaci - mówi Łukaszenka, podkreślając wagę swych słów wyjątkowo mocnym uderzeniem siekiery. Kontynuuje: - Najważniejsze, żeby w Polsce Duda i Morawiecki nie zamarzli.

Reklama

- Nie zamarzli? - dopytuje towarzysz Łukaszenki.

- Przecież to są nasi sąsiedzi. Tak, może opamiętają się - odpowiada Łukaszenka.

W kryzysie węglowym pomoże Ukraina, nie Białoruś

Łukaszenka wielokrotnie używał argumentacji, że Polskę czeka - bez współpracy z Białorusią - ciężka zima. Twierdził też, że Polska chce zaatakować Ukrainę. Samej Ukrainie, która prowadzi wojnę z Rosją, z okazji obchodzonego niedawno Dnia Niepodległości składał życzenia "spokojnego nieba", zgadzając się jednocześnie na to, by rosyjskie wojsko korzystało przestrzeni powietrznej Białorusi. .

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy wielokrotnie informował, że nadal istnieje zagrożenie uderzeniami rakietowymi z terytorium Republiki Białorusi.

Reklama

W kryzysie węglowym pomoc Polsce zadeklarowała kilka dni temu Ukraina. - Ukraina jest gotowa, by rozpatrzyć możliwość wprowadzenia kwot eksportowych węgla do Polski - oświadczył premier Denys Szmyhal. Jak dodał, mowa o eksporcie 100 tys. ton węgla we wrześniu.