Co dziś można powiedzieć na 100 proc. o sytuacji na Chersońszczyznie?
Mamy wystarczająco dużo ludzi, ale brakuje nam broni. Okupant strzela do nas 10 razy częściej niż my do niego. Jesteśmy wdzięczni wszystkim za wsparcie, ale musimy dysponować wystarczającą siłą ognia, by wyprzeć wroga. Oni dysponują rakietami o zasięgu 120-200 km. Nasza artyleria dosięga 40-70 km. Gdybyśmy mieli rakiety ATACMS, które strzelają na 300 km, moglibyśmy ich wypierać. Mimo to nasi żołnierze, którzy prowadzą kontrofensywę, odnoszą sukcesy. Obwody chersoński i zaporoski powinny zostać wyzwolone. To pozwoli nam wypierać wroga także z Krymu, obwodów donieckiego i ługańskiego.
Kiedy spodziewać się pierwszych dobrych wiadomości?
Zawsze patrzę na to, ile możemy przywieźć uzbrojenia. Operacja trwa. Przy czym okupant zwiózł tam poważne ilości sprzętu i ludzi, okopał się.
Reklama