Takie są wnioski Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC), który opublikował dzisiaj swój kolejny raport. Wynika z niego, że tzw. Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, spadł w w tym miesiącu po raz osiemnasty z rzędu.
Do niekorzystnych okoliczności pogarszających kondycję polskiej gospodarki BIEC zalicza w szczególności zmniejszanie się liczby zamówień napływających do przedsiębiorstw. I to zarówno zagranicznych, jak i pochodzących od krajowych kontrahentów.
Spadek tych pierwszych miał w tym roku głównie związek z umacnianiem się złotego, co pogarszało konkurencyjność polskiej oferty eksportowej. Spadek popytu wewnętrznego, czyli po porostu zakupów dokonywanych przez Polaków, sprzyjał wzrostowi zapasów wyrobów gotowych i zmuszał firmy do ograniczania produkcji.
BIEC ostrzega, że pogarsza się także wydajność pracy, co odbija się na wynikach finansowych firm. O swej pogarszającej się kondycji finansowej przedsiębiorstwa informują nieustannie już od marca tego roku.
Jeszcze takiego spowolnienia gospodarczego w Polsce nie mieliśmy. Obecne jest największe od początku transformacji, czyli od 1989 roku. W przyszłym roku kryzys najmocniej odbije się na inwestycjach, a konsekwencją będzie wzrost bezrobocia i zmniejszenie konsumpcji.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama