Degeneracja UE mogłaby doprowadzić do bardzo gwałtownego uaktywnienia się sił antyunijnych, występowania jakichś ruchawek na ulicach, ostentacyjnego ignorowania zaleceń czy dyrektyw KE, niepłacenie składek itd. Związek Sowiecki miał trwać zawsze, III Rzesza miała trwać 1000 lat, Rzym też miał trwać wiecznie, a nic nie trwa wiecznie. Teraz obserwujemy niewątpliwie proces przyspieszania ewentualnego rozpadu UE. To zatem nie wygląda tak, że ktoś dokona inwazji na UE, tylko że ona się sama w tych swoich absurdach udusi - mówił prof. Legutko w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

Reklama

Legutko ostro o KE

Legutko odniósł się również do doniesień o KE, która miałaby nakazywać państwom członkowskich dzielenia się gazem m.in. z Niemcami.

To pokazuje, że KE dba szczególnie o interesy niemieckie. KE nie była jakaś nadzwyczaj aktywna w kwestii zablokowania budowy Nord Stream 2, bo oczywiście energiczne występowanie przeciwko niemieckim interesom nie było mile widziane. Gdy teraz „biedne” Niemcy znalazły się w złej sytuacji, to te kraje, które mają zapasy gazu, na przykład Polska, mają się podzielić z Niemcami. To jest wszystko obrzydliwe, pokazuje, jaką fatalną instytucją jest Komisja Europejskie. W takiej formule nie ma dalszej racji funkcjonowania - mówił.