Stany Zjednoczone pozostaną aktywnym i zaangażowanym partnerem Bliskiego Wschodu - zapewnił Biden. W spotkaniu z amerykańskim prezydentem udział wzięli przywódcy Arabii Saudyjskiej, Kataru, Bahrajnu, Kuwejtu, Omanu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Jordanii, Egiptu oraz Iraku.
Prezydent USA zaapelował do liderów państw Bliskiego Wschodu o przestrzeganie praw człowieka i zapewnienie swoim obywatelom możliwości "krytykowania rządu bez strachu przed możliwymi represjami". Przyszłość zostanie wygrana przez kraje pozwalające na pełne rozwinięcie potencjału swoich społeczeństw - zaznaczył Biden.
Polityk podkreślił także, że Waszyngton jest zdeterminowany, by nie dopuścić do zdobycia przez Teheran broni atomowej. Biden dodał, że jest dumny z powodu zakończenia "ery wojen lądowych w regionie, które angażowały dużą liczbę wojsk amerykańskich".
Biden w Izraelu
Pierwszą wizytę w regionie prezydent Biden rozpoczął od Izraela, gdzie zapewnił o zaangażowaniu swojej administracji w "próby zbliżenia Izraelczyków i Palestyńczyków". Palestyńczycy - ocenił Biden - "zasługują na własne państwo, niepodległe i suwerenne".
Jednak Adil ibn Ahmad ad-Jubeir, minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej, podkreślił w piątek, że jego kraj "nie ustanowi pełnych relacji z Izraelem, dopóki nie powstanie niepodległe państwo Palestyńczyków".