Premier Węgier Viktor Orban w piątkowym wywiadzie dla państwowego radia powiedział, że "propozycja Komisji Europejskiej dotycząca nowych sankcji wobec Rosji, w tym całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy, jest jak bomba atomowa zrzucona na węgierską gospodarkę". Dodał, że Węgry nie mogą poprzeć szóstego pakietu sankcji przeciwko Rosji w jego obecnej formie.

Reklama

Postawa Węgier "nie odpowiada" Polsce

Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński podczas konferencji prasowej, komentując postawę węgierskiego rządu wobec propozycji zawartych w szóstym pakiecie sankcji przeciwko Rosji, zaznaczył, że "w żaden sposób nie ukrywamy, że postawa rządu węgierskiego nam w tej sprawie zupełnie nie odpowiada" oraz podkreślił, że krajów przeciwnych nowym propozycjom jest więcej.

Reklama
Reklama

Takich hamulcowych w stosunku do sankcji jest niestety znacznie więcej, i to w państwach znacznie większych i wpływowych niż Węgry - powiedział Jabłoński. Dodał, że polski rząd w ramach działań dyplomatycznych komunikuje "węgierskim partnerom, że ich polityka w tym zakresie jest polityką błędną" i że "robimy wszystko, żeby ta polityka została zmieniona".

Jabłoński powiedział, że podobne działania polski rząd kieruje do partnerów w "Berlinie, Wiedniu, Hadze, Rzymie, we wszystkich tych stolicach, gdzie zwłaszcza na początku wojny był bardzo duży opór przed bardziej zdecydowanymi działaniami" - zaznaczył Jabłoński.

"Wszystko zmierza w dobrym kierunku"

Wiceminister powiedział, że prawdopodobnie nie uda się osiągnąć wszystkich zakładanych celów w ramach szóstego pakietu sankcji UE wobec Rosji, jednak "wszystko zmierza w dobrym kierunku". Przy braku osiągnięcia celów podczas negocjowania szóstego pakietu sankcji "będziemy pracowali nad siódmym pakietem, będziemy pracowali zarówno nad Węgrami, Niemcami, Austriakami, Włochami, nad wszystkimi, którzy mogą z jakichś powodów te sankcje blokować, rozwadniać lub utrudniać ich skuteczność".

Jabłoński podkreślił, że nie da się "osiągnąć wszystkiego" w ramach jednego pakietu sankcji oraz że polską dyplomację czeka "wielka praca", aby przekonać do słuszności sankcji pozostałych partnerów.

UE chce zakazu importu rosyjskiej ropy

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przekazała w środę, że KE proponuje m.in. całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy; w ciągu pół roku zakończony miałby być import ropy naftowej, a do końca roku - produktów rafinowanych. W swoim wystąpieniu przed Parlamentem Europejskim zapowiedziała, że nie jest to łatwa do wdrożenia decyzja, ponieważ niektóre państwa członkowskie UE są silnie zależne od rosyjskiej ropy, jednak embargo jest konieczne dla ukarania Rosji.

Do słów przewodniczącej KE odniósł się w piątek Premier Węgier Viktor Orban podkreślając, że Węgry nie mogą poprzeć szóstego pakietu sankcji przeciwko Rosji w ich obecnej formie.

Tym samym węgierski przywódca powtórzył stanowisko wyrażone w czwartek w liście skierowanym do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, w którym podkreślił, że Komisja nie może stwarzać sytuacji, w której sankcje przyniosłyby Węgrom większą szkodę niż Rosji. Dodał, że największą wartością UE w reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainę była jak dotąd jedność, a w jego opinii proponowany szósty pakiet sankcji mógłby tę jedność podważyć.