Przewodniczący PSL na antenie TVP1 w programie Kwadrans Polityczny powiedział, Gazociąg Jamalski powinien być w całości przejęty przez Polskę. - Z Norwegii, z portów w Holandii, rewersem na Jamale może płynąć do Polski 30 mld metrów sześciennych gazu, czyli tyle ile Polska potrzebuje - stwierdził.

Reklama

Polityk dodał, że należy szukać też alternatywnych źródeł energii. - Tak naprawdę trzeba zrobić wszystko, żeby przejść na zieloną stronę mocy i zbudować jak najwięcej OZE, zlikwidować ustawę antywiatrakową, zlikwidować ustawę blokującą fotowoltaikę, żadnych regulacji na poziomie krajowym, wszystkie decyzje na poziomie gminy - mówił.

Jego zdaniem, każdy kraj, który odstępuje od płatności umowy w dolarach, łamie sankcje i działa na rzecz Rosji. Odniósł się do decyzji Węgier, których władze zgodziły się na warunki postawione przez rosyjski rząd. - Powinniśmy zakończyć projekt Grupy Wyszehradzkiej. Węgry powinny być za to wykluczone z Grupy - powiedział.

Kosiniak-Kamysz zgodził się, że odmowa Rosji płatności za gaz w rublach była słusznym krokiem ze strony polskiego rządu. "Inaczej to byłoby złamanie sankcji" - podkreślił. Dodał, że Polska powinna wytoczyć Rosji proces za złamanie kontraktu. - Nic nas to nie będzie kosztować, a mogą być z tego zyski - powiedział.

Pytany o to, po której stronie stoją Niemcy odpowiedział, że "jeżeli Niemcy zdecydują się na płatność w rublach staną po stronie Rosji". Polityk wskazał też na potrzebę nacisku na większe sankcje ze strony Niemiec. "Dziwiłbym się, jeśli szefowa Komisji Europejskiej, która jest reprezentantką Niemiec, nie potrafiła przekonać swojego rządu w Niemczech, by zastosował się do sankcji" - dodał.

W środę rano Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego. Rosyjska spółka poinformowała, że powodem jest odrzucenie przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) płatności za gaz w rublach.