Podczas konferencji w Sejmie przewodniczący klubu Lewica Krzysztof Gawkowski odnosił się do bieżącej sytuacji gospodarczej, zwracając uwagę na 11-procentową inflację, rosnące raty kredytów i wzrost cen produktów.
Polska rodzina powinna żyć godnie, powinna żyć normalnie, powinna mieć opiekę państwa zapewnioną na takim poziomie, że nie boi się bankructwa. Dzisiaj polskie rodziny boją się, że będą traciły mieszkania, że nie zapłacą rachunków i ktoś odetnie im prąd albo gaz – mówił Gawkowski.
Polityk ocenił, że to najtrudniejsza sytuacja od 25 lat. Państwo musi pomagać rodzinom, które są w kryzysie - powiedział i stwierdził, że rząd nie znajduje dla nich czasu. Lewica ten czas znajduje i przedstawia swój pakiet +Bezpieczna Rodzina+ – powiedział.
Pakiet "Bezpieczna rodzina"
Na pakiet "Bezpieczna rodzina", o czym mówił Gawkowski, składa się druga waloryzacja emerytur i rent we wrześniu 2022 roku w wysokości 12 procent, obniżenie rat kredytów hipotecznych do poziomu z 1 grudnia 2019 roku, a także 20-procentowe podwyżki dla pracowników budżetówki.
Jak podkreślała posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, pakiet "Bezpieczna Rodzina" uwzględnia potrzeby emerytów i rencistów i przypomniała, że projekt już został złożony w Sejmie.
Rząd PiS twierdzi, iż marcowa waloryzacja emerytur w zupełności wystarczy, tymczasem po niej nie ma już śladu. Galopująca inflacja pożarła marcową waloryzację emerytur. Tak samo jak zjada 13. emeryturę, tak samo zje 14. - oceniła i dodała, że potrzebne są rozwiązania systemowe, a nie doraźne.
Posłanka Katarzyna Kotula przypomniała, że Lewica w sierpniu ubiegłego roku złożyła ustawę o odmrożeniu płac w sferze budżetowej. Wtedy, kiedy inflacja była na poziomie 5 procent - powiedziała. Czas, żeby rząd podzielił się zyskami z inflacji - dodała i podkreślała, że pracownicy budżetówki powinni godnie zarabiać.
Z kolei posłanka Daria Gosek-Popiołek zwracała uwagę, że projekt Lewicy o zamrożeniu rat kredytu na pierwsze i zamieszkane już mieszkanie na poziomie z 1 grudnia 2019 roku również trafił do Sejmu.
Nie może być tak, że rodziny będą bały się, że stracą swoje mieszkanie. Nie może być tak, że za brak polityki mieszkaniowej odpowiadać będą zwykli Polacy i zwykłe Polki – mówiła Gosek Popiołek i podkreślała, że kosztami walki z inflacją nie powinny być obciążane rodziny.