Wozy bojowe znajdują się obecnie w posiadaniu czeskiej firmy, która chce je sprzedać Ukrainie. W tym celu potrzebne było pozwolenie z Berlina - przypomina w sobotę "Bild". "Ponieważ sytuacja na Ukrainie jest krytyczna, prosimy o jasne oświadczenie w jak najkrótszym czasie" - zaapelowali Czesi już 10 marca.
Brak szybkiej reakcji resortu
Według informacji dziennika, ministerstwo "przez trzy tygodnie nie zareagowało na prośbę Czech. Dopiero po kryzysowej rozmowie telefonicznej ukraińskiego ministra obrony (Ołeksija Reznikowa) z minister (Lambrecht), która odbyła się w środę, dano zielone światło". "Pilnie potrzebowaliśmy tej dostawy, ponieważ Rosja zniszczyła wiele naszych własnych pojazdów pancernych" - powiedział w rozmowie z "Bild" ukraiński urzędnik.