Ubiegłotygodniowe wykluczenie Rosji z Rady Europy, a w konsekwencji z systemu Europejskiej konwencji praw człowieka (EKPC), oznacza nie tylko osłabienie ochrony praw człowieka w tym kraju. Rodzi też pytania o możliwość wykonywania w naszym kraju pochodzących stamtąd wniosków o ekstradycję. Formalnie kwestię tę reguluje bilateralna umowa o pomocy prawnej i stosunkach prawnych w sprawach cywilnych i karnych, sporządzona w Warszawie 16 września 1996 r., która nadal wiąże strony. Co więcej, jak wskazują eksperci (patrz opinia adwokatów Łukasza Laska i Artura Pietryki na str. b8), zasadą ciągle jest uwzględnianie wniosków, a odmowy do tej pory zdarzały się sporadycznie.
Wyjątkowe przypadki…
W czasie gdy Rosja znajdowała się w Radzie Europy, były przypadki, w których odmawiano dokonania ekstradycji, ponieważ uznawano, że takiej osobie groziłyby akty złego traktowania, a nawet tortury. Osobiście byłem zaangażowany jako autor opinii amicus curiae w sprawę obywatela Czeczenii, uczestnika działań zbrojnych przeciwko Federacji Rosyjskiej. Wówczas odmówiono wydania go właśnie ze względu na realną groźbę narażenia na tortury - mówi prof. Ireneusz Kamiński z Instytutu Nauk Prawnych PAN, w przeszłości sędzia ad hoc Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.