Grupa handlowa reprezentująca przedsiębiorstwa Chevron, General Electric i inne wielkie amerykańskie korporacje prowadzące interesy w Rosji wystąpiła z prośbą do Białego Domu o zachowanie ostrożności w przypadku sankcji. Przede wszystkim chodzi o rozważenie umożliwienia firmom wypełnienie aktualnych zobowiązań i wyłączenie niektórych produktów spod ograniczeń nakładanych przez sankcje.

Reklama

W tym samym czasie, duże firmy energetyczne naciskają na Kongres, aby ograniczyć zakres sankcji i ich ramy czasowe.

"Zrozumieć detale"

Przewodniczący amerykańskiej rady handlu zagranicznego (NFTC) Jake Colvin przekazał, że prezydent i Kongres muszą najpierw "zrozumieć detale, jeśli będą musieli brnąć w groźby nałożenia sankcji".

Reklama

- Wśród tych detali znajduje się rozważenie bezpiecznych przystani i okresów likwidacji, aby umożliwić firmom wypełnienie zobowiązań wedle istniejących umów, a także wyłączenie (z sankcji) leków ratujących życie i innych względów humanitarnych, zgodnie z długoletnią polityką USA - skomentował Colvin.

Przedsiębiorstwa energetyczne skontaktowały się bezpośrednio z amerykańskimi prawodawcami, by naciskać na wprowadzenie okresu "wygaszania", aby ich aktywa nie zostały zajęte, jeśli nie będą w stanie wywiązać się z umów biznesowych w Rosji.

Amerykański instytut paliw (API), największa amerykańska organizacja lobbująca na rzecz wydobycia ropy i gazu, także przedyskutowała już z Kongresem sankcje, które mogą zostać nałożone na Rosję.

Reklama

Bez okresu "wygaszania"

Sankcje eksportowe są zazwyczaj wprowadzane stopniowo, co daje firmom czas na zamknięcie istniejącej działalności lub zapewnienie dostaw.

- Ale w tym przypadku sankcje najprawdopodobniej zostaną nałożone nagle, w środku kryzysu, co utrudni zabezpieczenie okresu "wygaszania" – skomentował William Reinsch, były urzędnik wysokiego szczebla Departamentu Handlu USA.

Amerykański Departament Skarbu w przeszłości zapewniał pewne środki łagodzące sankcje finansowe, takie jak ochrona nadawców pomocy humanitarnej, pomimo sankcji wymierzonych w rządzących w Afganistanie talibów.

Urzędnik Departamentu Skarbu USA odmówił komentarza na temat jakichkolwiek środków łagodzących w przypadku potencjalnych sankcji wobec Rosji, jednak jak dodał: "jesteśmy gotowi spowodować poważne straty dla rosyjskiej gospodarki, jednocześnie minimalizując niepożądane skutki uboczne".