Radio Swaboda podało, że we wtorek odbyło się pierwsze przesłuchanie dziennikarza, który został zatrzymany i umieszczony w areszcie 23 grudnia.

Według śledczych pracując podczas protestów po tym, gdy odebrano mu akredytację, Hruzdziłowicz „brał udział w nielegalnej akcji”.

Reklama

Hruzdziłowicz przebywa w mińskim areszcie Waładarka.

Radio Swoboda

Reklama

Radio Swaboda do lata ubiegłego roku, kiedy to odbyły się nieuznane przez Zachód wybory prezydenckie, było jednym z czołowych białoruskojęzycznych mediów na Białorusi. Praca redakcji jest finansowana przez Kongres USA.

Po wyborach na Białorusi dostęp do portali mediów niezależnych został zablokowany, a ich treści – uznane za ekstremistyczne. Oznacza to, że za ich rozpowszechnianie grozi odpowiedzialność administracyjna – kara grzywny lub aresztu.

16 lipca br. w redakcji odbyła się rewizja. Troje pracowników radia, Alesia Daszczyńskiego, Inessę Studzińską i Aleha Hruzdziłowicza zatrzymano. Po odbyciu kary aresztu wypuszczono ich, jednak nadal mieli oni status podejrzanych w postępowaniu karnym.

23 grudnia władze poinformowały o uznaniu platform internetowych Radia Swaboda za „formację ekstremistyczną". Tego samego dnia zatrzymano Hruzdziłowicza.

25 listopada na Białorusi zatrzymano współpracownika Swabody, Andreja Kuznieczyka. Jego krewni poinformowali, że mężczyzna został objęty postępowaniem karnym.