Odnosząc się do otwarcia granic podczas kryzysu uchodźczego w 2015 roku, powiedział: Poprzednia polityka uchodźcza okazała się błędem.

Reklama

Premier odrzucił zarazem pomysł wspólnej polityki azylowej UE. Jego zdaniem powinno to pozostać w gestii poszczególnych państw członkowskich.

Jak pisze dpa, szef polskiego rządu "ponowił ofertę współfinansowania repatriacji uchodźców z Białorusi", ale "podkreślił, że UE jako całość ma taki obowiązek". Agencja przypomina, że przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przed kilkoma dniami mówiła o możliwości przeznaczenia na ten cel do 3,5 mln euro".

Morawiecki ponownie odrzucił pomoc europejskiej agencji ochrony granic Frontex w zabezpieczeniu polskich granic. Mamy 15 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej, a Frontex ma do 1200 funkcjonariuszy straży granicznej i przybrzeżnej na wszystkich zewnętrznych granicach Unii Europejskiej - powiedział premier dpa. Dodatkowo do ochrony granic skierowanych może być 15 tys. polskich żołnierzy, "tak więc nasza granica jest dość szczelna" - wskazał.

Reklama

Morawiecki w wywiadzie dla niemieckiej agencji prasowej wyraził zadowolenie z zaangażowania Unii Europejskiej w poszukiwanie dyplomatycznego rozwiązania kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią. Ocenił jednak, że "kiedy kanclerz (Niemiec Angela) Merkel zadzwoniła do (Alaksandra) Łukaszenki, przyczyniła się do legitymizacji jego reżimu, podczas gdy walka o wolną Białoruś trwa już od 15 miesięcy".

Merkel rozmawiała z Łukaszenką

Reklama

W połowie listopada Merkel dwukrotnie rozmawiała telefonicznie z białoruskim przywódcą, za co została skrytykowana w kraju i za granicą. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert uzasadnił ten kontakt katastrofalną sytuacją humanitarną tysięcy ludzi na granicy. Zaznaczył również, że procedura ta została skoordynowana z Komisją Europejską - przypomina dpa.

Morawiecki w wywiadzie oskarżył też Łukaszenkę o nadużywanie rozmów telefonicznych do własnych celów. Zachowywał się tak, jakby Merkel zgodziła się na transport 2000 migrantów przez korytarz do Niemiec i innych krajów europejskich. A to nie jest w porządku - powiedział szef polskiego rządu.

W piątek Łukaszenka powtórzył, że Merkel zgodziła się przyjąć uchodźców, czemu rząd w Berlinie stanowczo zaprzeczył.