"Cena rosyjskiego gazu dla odbiorców europejskich z początkiem 2009 roku zostanie obniżona" - ogłosił Aleksiej Miller. Niestety, szef koncernu nie sprecyzował, jakich krajów ma to dotyczyć.
Miller nie ujawnił też innych szczegółów, ale już sama zapowiedź obniżki cen tego surowca jest dla Europy niezwykle ważna. Z raportu Komisji Europejskiej, który jutro ma być ogłoszony w Brukseli, wynika, że Stary Kontynent jest niebezpiecznie uzależniony od rosyjskiego gazu.
DZIENNIK pisze, że - zgodnie z wyliczeniami unijnych komisarzy - 27 krajów Wspólnoty kupuje od Rosji 42 procent potrzebnego gazu. W dodatku Gazprom próbuje przejąć kontrolę również nad innymi źródłami zaopatrzenia Europy w to paliwo.
W obliczu tych danych można podejrzewać, że zapowiedź obniżki cen gazu przez Rosję może być próbą udobruchania europejskich odbiorców przed jutrzejszym ujawnieniem raportu Komisji Europejskiej.
To może być również sprytna gra Moskwy, obliczona na zamydlenie oczu konkurentom w sprawie tworzenia ogólnoświatowego kartelu gazowego. Powołują go Rosja, Iran i Katar. W tych państwach znajduje się aż 60 procent światowych zasobów tego surowca. Dlatego Rosja może chcieć zasugerować, iż takie zjednoczenie sił nie jest groźne, skoro skutkuje obniżką cen.
Dzisiejsze wydanie rosyjskiej gazety "Kommiersant" donosi, że Rosja, Iran i Katar są właśnie na etapie powoływania spółki, która zajmie się wydobyciem i skraplaniem gazu.