Maas zauważa, że niemieckie firmy i osoby fizyczne nie są już objęte amerykańskimi sankcjami. Obecnie prowadzone są dalsze rozmowy i postawiliśmy sobie za cel znalezienie rozwiązań do sierpnia. Niemiecka delegacja była właśnie w Waszyngtonie - dodał szef dyplomacji.

Reklama

Nord Stream 2 stał się poważnym obciążeniem dla stosunków między Niemcami a USA. Nawet administracja prezydenta Joe Bidena postrzega gazociąg łączący po dnie Bałtyku Rosję z Niemcami jako broń gospodarczą Kremla, która służy doprowadzeniu Europy do większej zależności energetycznej i osłabieniu strategicznej pozycji Ukrainy.

USA rezygnują z części sankcji

W maju administracja Bidena odstąpiła jednak od sankcji wobec firmy nadzorującej budowę gazociągu, Nord Stream 2 AG, powołując się na interes kraju. Następnie do Waszyngtonu udała się delegacja niemieckiego rządu w celu dalszych rozmów na ten temat.

Reklama

Rosja oczekuje, że do końca roku zakończy się budowa NS2. Budowie sprzeciwiają się m.in. Polska, Ukraina i państwa bałtyckie podkreślając, że ukończenie projektu zwiększy zależność Europy od importu gazu z Rosji i rozszerzy polityczne wpływy Kremla.