Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie Müller odniósł się do wcześniejszych wypowiedzi szefa PO Borysa Budki oraz lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, którzy zażądali, by jeszcze w tym tygodniu zwołać nadzwyczajne posiedzenie Sejmu, na którym rząd zostanie zobowiązany do przedstawienia Krajowego Planu Odbudowy. Chcemy tych pieniędzy dla polskich przedsiębiorców, rolników i wspólnot lokalnych, ale to musi być wydzielone i rozdzielone na zasadach transparentnych przy udziale samorządów. To jest nasz warunek, bo nie można popierać w ciemno planu, który i tak jest nieprzygotowany - mówił Kosiniak-Kamysz.

Reklama

Kontrowersje wokół Krajowego Planu Odbudowy

Müller odnosząc się do tych wypowiedzi wyraził zaskoczenie. Dzisiaj polska opozycja de facto proponuje Polexit, opozycja proponuje, aby odrzucić najlepszy budżetu UE w historii - zarówno dla Polski, bo to blisko 770 mld zł, które może w najbliższych latach popłynąć do Polski na działania infrastrukturalne, technologiczne, na wsparcie polskich przedsiębiorstw, jak i próbuje zablokować budżet unijny dla wszystkich 27 krajów UE - mówił rzecznik rządu.

Dodał, że to dziwne, gdyż ze strony opozycji bardzo często słyszy się o wartościach europejskich. Jak dzisiaj widać, niestety wartości europejskie ustępują partyjnym interesom PSL i PO, która w imię partykularnych interesów dzisiaj próbuje szantażować rząd jeżeli chodzi o kwestie związane z budżetem unijnym - ocenił Müller.

Reklama

Zwrócił jednocześnie uwagę, że jeszcze kilka tygodni temu ze strony m.in. PO i PSL słyszeliśmy, iż - jak mówił - powinniśmy za wszelką cenę walczyć na szczycie UE o ten budżet.

Krytykowano nas za to, że w ramach słusznej strategii negocjacyjnej próbujemy walczyć o większych budżet unijny kosztem potencjalnego weta unijnego. Dzisiaj, gdy na stole leży najlepsza oferta wynegocjowana przez premiera Mateusza Morawieckiego, polska opozycja proponuje weto, proponuje zablokowanie budżetu unijnego w imię walk sejmowych, w imię swoich partykularnych interesów - oświadczył.

Rzecznik rządu zaapelował też do opozycji, aby nie stawiała w taki sposób decyzji o unijnym budżecie. Zachęcał też, by opozycja zagłosowała w Sejmie za projektem ustawy o ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych UE, by możliwe było uruchomienie Funduszu Odbudowy. Jednocześnie zachęcamy do wzięcia udziału w konsultacjach społecznych nad zasadami Planu Odbudowy, ponieważ w tej chwili trwają konsultacje - wskazał Müller.

Reklama

Rzecznik rządu był też pytany o zapowiedź Solidarnej Polski, że nie poprze projektu o zwiększeniu zasobów własnych.

Różnica między Solidarną Polską a PSL jest taka, że Solidarna Polska od samego początku podnosiła pewnego rodzaju uwagi co do ustawy o zasobach własnych, a PSL i PO od wielu lat uchodzą rzekomo za partie proeuropejskie, które chcą jedności europejskie, które chcą wykorzystywać środki unijne - mówił Müller.

Rzecznik rządu powtórzył, że PO i PSL chodzi o "partykularny" interes partyjny. W imię pięciu minut medialnej uwagi PO i PSL stawiają na szali dekadę rozwoju ze środków unijnych - oceniał.

Pytamy o zwołanie posiedzenia Sejmu ws. KPO, odparł, że trwają konsultacje międzyrządowe.

Różnica, która jest w tej chwili to to, że my zapraszamy do pogłębionej merytorycznej dyskusji w ramach konsultacji społecznych, a PO i PSL chcą zaoferować w kontrze do pogłębionych sektorowych konsultacji +polityczną bijatykę+ - ocenił Müller.

W grudniu ub.r. przywódcy państw UE porozumieli się ws. wieloletniego budżetu Unii na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii COVID-19. W ramach unijnego Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji ponad 57 mld euro. Podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić KE do końca kwietnia.

Obecnie ratyfikacji przez parlamenty narodowe wymaga decyzja o zwiększeniu zasobów własnych UE, by możliwe było uruchomienie Funduszu Odbudowy. Rząd zajmował się projektem ustawy w tej sprawie, ale go nie przyjął. Politycy Solidarnej Polski, w tym minister sprawiedliwości i lider SP Zbigniew Ziobro, publicznie zgłaszali wątpliwości dot. ratyfikacji unijnego mechanizmu łączącego praworządność ze środkami unijnymi

Grabiec o Polexicie

Grabiec pytany przez dziennikarzy w Sejmie o tę wypowiedź rzecznika rządu, odparł, że stwierdzenie o propozycji Polexitu "jest humorystyczne". Ono pokazuje, jak bardzo obóz władzy jest dzisiaj podzielony i zdenerwowany tym, że rząd nie ma większości. Tego rodzaju zarzuty świadczą o tym, że obóz rządzący jest zagubiony, premier nie wie ile jeszcze będzie rządził, w związku z tym szuka się odpowiedzialnych za ten brak większości - stwierdził.

Stwierdził, że jeśli premier Mateusz Morawiecki nie ma większości, powinien złożyć urząd. Poszukamy innej większości - dodał Grabiec.

Pytany, co rząd powinien zrobić, by opozycja poparła Krajowy Plan Odbudowy, rzecznik PO powiedział, że ma "dla obozu rządzącego jedną radę - wystarczy nie kraść". Wystarczy przedstawić jasno Krajowy Plan Odbudowy skonsultowany z samorządami, w którym pieniądze zostaną skierowane do najbardziej potrzebujących samorządów, przedsiębiorców, by wyciągnąć kraj z kryzysu - mówił.

Niech przyjdzie premier i pokaże jasno priorytety, odpowie, czemu nie uwzględnił wielu wniosków samorządów, niech te wnioski znajdą się na liście wydatków. Wystarczy jasno i transparentnie podzielić te środki i opozycja poprze plan odbudowy i rozwoju - stwierdził.

Grabiec radził też przedstawicielom rządu dozowanie emocji i zwiększenie profesjonalizmu. To coś niebywałego, że rząd nie potrafi flagowego sukcesu premiera Mateusza Morawieckiego przekuć na poparcie w Sejmie" - dodał. Oświadczył, że PO oczekuje w kwestii Krajowego Planu Odbudowy partnerskiej debaty.

Pytany, dlaczego PO nie wzięła udziału w konsultacjach dotyczących KPO, odparł, że miejscem konsultacji jest Sejm. To jest miejsce, gdzie rząd spotyka się z opozycją, gdzie powinniśmy debatować o tym, co jest ważne dla Polski - dodał. Zaznaczył, że rząd powinien umożliwić wypowiedzenie się przede wszystkim tym, do których mają trafić środki z Funduszu Odbudowy. Taka otwarta debata może odbyć się w Sejmie. Chętnie weźmiemy w niej udział - dodał.