Propozycja ta była na przełomie grudnia i stycznia. Absolutnie to nie był błąd. Teraz, oczywiście, że to by się przydało, ale to jest kwestia IV kwartału albo początku 2022 roku – mówił na antenie Radia ZET minister zdrowia, Adam Niedzielski pytany, dlaczego Polska nie chciała, o czym mówi opozycja, 15 milionów dawek szczepionek na koronawirusa. Niedzielski dodał, że rząd zamówił więcej dawek, niż jest obywateli. Mamy teraz zakontraktowanych 85 mln dawek szczepionek, co wystarczy na zaszczepienie 50 mln osób. Ogólny wolumen już zakontraktowanych szczepionek wystarczy na więcej osób niż jest Polaków więc każdy może być bezpieczny - stwierdził. Jeżeli mamy taką komfortową sytuację, że już cała populacja jest zabezpieczona w kontraktach, to nie będziemy kupowali szczepionek, które gdzieś tam są obiecywane na koniec roku, tylko będziemy szukali innych ofert, czekając na inne szczepionki - zauważył. Dodał też, że samej Moderny i Pfizera Polska zamówiła 50 milionów dawek.
Kryteria zakupu szczepionek
Jakimi kryteriami kierował się rząd, zamawiając preparaty? Po pierwsze to szczepionki, które są już sprawdzone i dopuszczone do obrotu a po drugie, żeby pojawiały się w Polsce stosunkowo wcześnie – mówi Niedzielski.
Umowa z Pfizerem
Niedzielski zdradził też w Radiu ZET niektóre szczegóły umowy z Pfizerem - My skorzystaliśmy z dodatkowej umowy Pfizera, tylko nie w pełnym zakresie. Maksymalnie mogliśmy wziąć 24 mln dawek szczepionek a wzięliśmy 16 mln, kierując się preferencją dla dostaw – zapowiedział. Dodał, że dodatkowe dawki powinny dotrzeć do Polski w II kwartale tego roku
Zakupy poza UE
Niedzielski był też pytany o możliwe dodatkowe zakupy poza mechanizmem UE. Obserwujemy rynek, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Polska jest w mechanizmie i na razie nie podjęła takiej decyzji. Dodał też, że ze względu na konieczność korzystania z usług pośredników, transakcja byłaby obarczona sporym ryzykiem.