Chcielibyśmy, żeby praca zdalna, która jest już powszechna w urzędach, różnych przedsiębiorstwach (...) weszła na stałe do Kodeksu pracy - zaznaczyła w środę wiceszefowa MRPiT. Jesteśmy na etapie rozmów z Radą Dialogu Społecznego - dodała w polsce.pl.

Reklama

Jak wskazała Michałek, rozważana jest możliwość pracy hybrydowej. To powinno być porozumienie między pracodawcą a pracownikiem, żeby nie było tak, że tylko pracodawca nakazuje, by była tylko praca zdalna albo praca hybrydowa - powiedziała. Wyraziła nadzieję, że "do takich wspólnych zapisów dojdziemy". Zastrzegła, że ministerstwo nie ma jeszcze gotowych rozwiązań - "nad tym właśnie pracujemy".

Pytana, czy są plany, by w związku z pandemią była możliwość obniżania pensji pracownikom o 20 proc., Michałek zapewniła, że "na razie takich planów nie ma". Nie wiem nic o takich planach, nie słyszałam i nie ma takich prac na ten temat w ministerstwie - wskazała wiceminister.

Reklama

Na stwierdzenie, że istotnym problem jest dualizm na rynku pracy, polegający na tym, że jedni pracują bez etatu a inni na etat, wiceminister zaznaczyła, że "trzeba się będzie z tym zmierzyć".

Przyznała, że młodzi ludzie, którzy rozpoczynają pracę na umowy cywilno-prawne "mają gorzej" i trzeba ten problem "jak najszybciej rozwiązać". Pandemia utrudnia, żeby weszli na rynek pracy stały. Dlatego, że większość młodych ludzi jest zatrudniona w takich branżach jak eventowa, gastronomiczna, hotelarska (...) najczęściej na umowę cywilno-prawną na czas określony, z której łatwo zrezygnować - powiedziała.

Michałek pytana o bezrobocie wskazała, że w związku z zamykaniem się niektórych branż, może ono "lekko się zwiększyć". Szacunki są takie, że to nie powinno być więcej niż 6,7 - 6,8 proc. na koniec roku - podkreśliła.