Według profesora Jana Małkowskiego z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej mięso wieprzowe zdrożeje o jedną piąta z powodu znacznego spadku produkcji trzody chlewnej. "Świń jest mniej nie tylko w Polsce, ale i w całej Unii Europejskiej. A to znaczy, że na tani bezcłowy import nie mamy co liczyć" - mówi Małkowski dziennikowi "Polska".
Ale nie tylko schabowy stanie nam w gardle. Reszta produktów na talerzu - ziemniaki, buraki, pietruszka i marchew - także. Tegoroczne zbiory są mniejsze o 7 procent od tych sprzed roku. A to na pewno nie obniży cen. Ponadto, moda na zdrową żywność czy rosnący popyt na warzywa dodatkowo zachęca rolników i handlowców do podnoszenia cen. "Polska" pisze, że ceny warzyw mogą być więc wyższe od tych sprzed roku o 40-50 procent.
Ceny pieczywa, makaronów i kasz też pójdą w górę. Wszystko przez suszę na przełomie czerwca i lipca, która zniszczyła część upraw. "Polska" pisze, że od września bohenek chleba ważący 60 dkg będzie kosztował prawie 1,8 zł, czyli o 20 groszy więcej niż teraz.