Dzisiaj bardziej niż rok temu żyjemy w czasie przełomu ze względu na to, co ze światem zrobiła pandemia. Mamy jednocześnie też obowiązek stawiać bardzo trudne pytania w obecnych okolicznościach gospodarczych, społecznych, politycznych, bo to jest ciężar odpowiedzialności, który na nasze barki został złożony - powiedział premier. Jak mówił, warto zadać tych kilka pytań, bo odpowiedzi na nie będą wyznaczały drogę ku przyszłości, rozwoju gospodarczego, który jest fundamentem rozwoju społeczno-politycznego i tworzy perspektywy oraz możliwości rozwoju dla wszystkich mieszkańców każdego kraju.

Reklama

Tu i teraz zostaliśmy jako cały świat dotknięci epidemią i nie możemy się od niej wyabstrahować. Jesteśmy częścią rozwoju wydarzeń, można powiedzieć okrętem na wzburzonych falach, które jednocześnie nie do końca wiadomo, w jaki sposób i w którym kierunku nas poprowadzą. Ale jednocześnie możemy powiedzieć, że jest to swojego rodzaju punkt zwrotny w gospodarczej historii świata - mówił premier.

Szef rządu podkreślił, że koronawirus to taka współczesna wojna światowa wojna, która zmienia zupełnie układ sił. A przynajmniej tak się wydaje dzisiaj, że na skutek epidemii może nastąpić gruntowna przebudowa układu sił" - mówił Morawiecki. Zdaniem premiera, nasi sojusznicy, Europa Zachodnia, Stany Zjednoczone poddane zostały ogromnej presji, nieznanej co najmniej od 30 lat, od czasu upadku komunizmu. Presji, która doprowadza do przebudowy geopolitycznej całego świata. I nasz okręt flagowy Europy Centralnej rzeczywiście stoi dzisiaj przed wielkimi wyzwaniami, ale zarazem wielkimi możliwościami, szansami - powiedział.

Morawiecki ocenił, że pierwsze miesiące pokazały, że potrafimy sobie radzić z problemami gospodarczymi w dobie epidemii.