Wizytę w województwie podlaskim Morawiecki zaczął jeszcze w środę wieczorem, gdzie w Siemiatyczach spotkał się z samorządowcami z tamtejszego powiatu i mieszkańcami miasta. W czwartek do godzin wieczornych odwiedzi jeszcze m.in. Wysokie Mazowieckie, Zambrów, Białystok, Sokółkę, Grajewo, Augustów i Suwałki.

Reklama

W Bielsku Podlaskim premier podkreślał skalę wsparcia z budżetu państwa inwestycji. - Nie pamiętam, może państwo pamiętacie, że państwo wspierałoby więcej, niż my wspieramy: budowę dróg, szpitali, remonty, rezonanse, sprzęty, szkoły. Czy był kiedyś taki czas (...), bo mi się też wydaje, że nie było - mówił Morawiecki.

Jak mówił, Fundusz Inwestycji Lokalnych jest po to, żeby realizować różne samorządowe projekty. - Szkoła, sala gimnastyczna, chodnik, oświetlenie, droga, wkład własny do realizacji, parki, renowacje, kultura, turystyka, to są bardzo szerokie cele, które tutaj dopuszczamy. Biurokracji tutaj nie będzie prawie wcale (...), po to, żeby rzeczywiście te pieniądze +wsiąkały+ tutaj w podlaską ziemię jak najszybciej - powiedział.

Podkreślał, że Fundusz tworzą "w stu procentach" pieniądze z budżetu państwa. - Ważne jest też to, żeby realizacja była w rękach firm lokalnych, na tym mi bardzo zależy, żeby kupować polskie produkty od wczoraj po obniżonych cenach, bo wdrożyliśmy nową matrycę VAT na kilkaset produktów (...), a więc obniżyliśmy ceny - dodał.

Reklama

- Oby on (fundusz) służył jak najlepiej, a z punktu widzenia gospodarczego - oby był tym kołem zamachowym do wyjścia z tego kryzysu, który komentatorzy nazywają kryzysem stulecia. A mi się wydaje, że przejdziemy przez niego raczej suchą nogą, no może troszeczkę taką umoczoną ale tak jak udało nam się bronić miejsca pracy, mam nadzieję że tutaj w Bielsku Podlaskim również (...), tak wydaje mi się, że kolejne miesiące będą przynosiły coraz to lepsze wiadomości gospodarcze - dodał Mateusz Morawiecki. - Wierzę, że jesteśmy na dobrej drodze do pokonania tego kryzysu - zakończył swoje wystąpienie.

Starosta bielski Sławomir Jerzy Snarski mówił, że powiat bielski i miasto Bielsk Podlaski to miasto ludzi przedsiębiorczych, którzy "radzą sobie także w dobie pandemii". Wymieniał, że w mieście działa wiele firm, m.in. znani w Europie producenci domów modułowych. Zaznaczył, że miasto ubiega się w ministerstwie sportu o 2,5 mln zł na budowę hali sportowej przy szkole średniej i liczy, że to wsparcie dostanie.

Reklama

- My, jako samorządowcy, doceniamy każde wsparcie, które jest - mówił Snarski. Dodał, że samorządy działają na rzecz małych społeczności.

Łącznie powiaty i gminy w województwie podlaskim, z Funduszu Inwestycji Samorządowych mają dostać kwotę ok. 230 mln zł. Ponad 43 mln zł z tej kwoty ma trafić do powiatów, ponad 183 mln zł do gmin - poinformował PAP Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku na podstawie danych MSWiA.

W Bielsku Podlaskim premier wręczył promesy ośmiu gminom, na łączną kwotę ponad 9,9 mln zł oraz promesę na 2,5 mln zł dla powiatu. Najwięcej środków - 5,2 mln zł ma trafić do Bielska Podlaskiego.

Morawiecki: To nie jest dobry moment na zmianę kapitana statku

Okres kryzysu spowodowanego koronawirusem to nie jest dobry czas na zmianę kapitana statku, który "płynie po wzburzonym oceanie" - tak do głosowania na ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudę zachęcał w czwartek w Hajnówce (Podlaskie) premier Mateusz Morawiecki.

- Jak słyszycie państwo coś takiego: "kryzys stulecia" (w związku z pandemią koronawirusa - PAP), to czy to jest dobry czas dzisiaj, by jeszcze huśtać łódką, żeby jeszcze ten statek, który płynie po wzburzonym oceanie zmieniał swojego kapitana, prezydenta. Moim zdaniem to nie jest dobry czas. Trzeba utrzymać jak najlepszą współpracę między prezydentem, rządem, samorządami i Sejmem - powiedział premier.

Mateusz Morawiecki spotyka się w czwartek z samorządowcami i mieszkańcami województwa podlaskiego w wielu miejscach w regionie. Wręcza promesy gminom i powiatom z Funduszu Inwestycji Lokalnych.

Premier wielokrotnie podkreślał, że obecna władza nie chce "żadnych wojen na górze", chce "harmonii, spokoju". - Życzyłbym sobie tego, żebyście państwo właśnie w taki sposób również oceniali naszą pracę, że utrzymujemy pewną harmonię między społeczeństwem a gospodarką, że właściwie społeczeństwo i gospodarka to jedno. Nie ma co tego rozdzielać, tak jak to bywało drzewiej (...) Przyroda i gospodarka też powinny być w harmonii - mówił premier.

Wskazując na kontrkandydata Andrzeja Dudy, premier pytał zgromadzonych m.in. o to, "kto opowiadał się w taki sposób, że nasza polityka społeczna, obniżenie wieku emerytalnego, ale zwłaszcza 500 plus, że to jest katastrofa budżetowa, że to doprowadzi do zapaści finansów". - No, jest taka osoba, to jest konkurent polityczny pana prezydenta Andrzeja Dudy, wiceprzewodniczący PO, pan Trzaskowski - mówił Morawiecki.

- Kto mówił, że podnoszenie wieku emerytalnego to jest konieczny wysiłek modernizacyjny i mówił o tym, że nie głosował przeciwko obniżce, mijając się z prawdą bardzo mocno? (...) I trzeba to mieć na uwadze i trzeba o tym wiedzieć, że jeżeli ktoś wczoraj mówił jedno, a dzisiaj mówi coś kompletnie odwrotnego, kto zmienia zdanie jak rękawiczki, kto w tym sosie turboliberalnym stara się wypracować rozwiązania, które służą głównie różnym grupom interesów (...), to czy taka osoba może być godna tych największych zaszczytów? - pytał Morawiecki. Jak mówił, odpowiedź na to pytanie jest "dzisiaj fundamentalnie ważna".

Mateusz Morawiecki podkreślał, że dla harmonijnego rozwoju kraju i szybkiego wyjścia z kryzysu gospodarczego po epidemii powstał Fundusz Inwestycji Lokalnych, z którego każda gmina i powiat otrzymują pieniądze, które - jak to ujął - "wejdą w miejsce brakujących inwestycji prywatnych".

W Hajnówce władze miejscowego powiatu dostały promesę na 2,1 mln zł, gminy - na kwoty od 2 mln zł (miasto Hajnówka) do 500 tys. zł. Łączna kwota promes dla gmin z powiatu to 6,6 mln zł (dane urzędu wojewódzkiego w Białymstoku).

Morawiecki o koronawirusie: To już jest choroba jak inne, czekamy na szczepionkę

O udział w głosowaniu w drugiej turze wyborów bez obaw zdrowotnych - apelował w czwartek w Wysokiem Mazowieckiem (Podlaskie) premier Mateusz Morawiecki. - To jest już teraz choroba, można powiedzieć, jak inne, czekamy tylko na szczepionkę - tak mówił o koronawirusie.

Morawiecki przekonywał w Wysokiem Mazowieckiem, że sytuacja związana z koronawirusem - jak to ujął - "stabilizuje się".

- Stabilizuje się w sensie jak najbardziej pozytywnym, coraz mniej w trendzie jest zachorowań, zgonów jeszcze mniej - to mnie szczególnie cieszy. To już jest teraz choroba, można powiedzieć, jak inne, czekamy tylko na szczepionkę. Myślę, że kilka miesięcy i ktoś na świecie ją wynajdzie, bo wielkie pieniądze poszły na jej opracowanie - mówił.

- I instytucje, które oceniały pierwszą turę wyborów potwierdziły, że została ona zorganizowana w bardzo właściwy sposób. Nie bójmy się zatem pójść do tej drugiej tury, zachęcam wszystkich mieszkańców waszego powiatu (...), bo nie wszyscy poszli tak tłumnie, tak licznie jak poprzednio, może się niektórzy niepokoili - mówił premier w Wysokiem Mazowieckiem.

To powiat, gdzie tradycyjnie PiS ma bardzo wysokie poparcie i gdzie 28 czerwca Andrzej Duda zdecydowanie wygrał. W pierwszej turze zagłosowało tam na niego 71,3 proc. wyborców, zaś na Rafała Trzaskowskiego - 9,62 proc. W gminie Kobylin Borzymy Andrzej Duda miał rekordowe poparcie 83,92 proc., w Kuleszach Kościelnych 82,75 proc.

Powołując się na "instytucje międzynarodowe" i "naszych nawet krytycznych epidemiologów" premier mówił w Wysokiem Mazowieckiem, że warunki sanitarne bezpiecznego głosowania są zapewnione. - Wystarczy założyć maseczkę, zresztą osoby starsze - zgodnie z decyzją ministra zdrowia - będą poza kolejnością zapraszane do głosowania - powiedział Morawiecki.

W jego ocenie, "rozgrywa się walka o kształt Polski". - Czy będzie to Polska budowana na fundamencie naszej tradycji, czy będzie to Polska oderwana od rzeczywistości, Polska rewolucji obyczajowych, światopoglądowych, nie szanująca naszej tradycji, naszej kultury, naszej wiary - mówił. Prosił o "pełną mobilizację wszystkich, przekonywanie również tych, którzy głosowali na innych kandydatów".

- Niech za nami przemawiają fakty i tylko fakty, co zrobiliśmy i wykonaliśmy - podkreślał. Mówił, że PiS wywiązuje się ze wszystkich obietnic. - A nasi przeciwnicy, Platforma Obywatelska i pan Trzaskowski to kamuflaż, mistyfikacja, farbowane lisy. Niestety, trzeba na to uważać, opowiadają każdą bajkę teraz - mówił premier. Apelował, by 12 lipca głosować na Andrzeja Dudę; również do osób, które w pierwszej turze wybrały innego kandydata. - Potrzebujemy Andrzeja Dudy, a nie kija w szprychach, a nie niewiarygodnych osób, które zmieniają zdanie jak rękawiczki - dodał.

Podobnie jak w czasie innych spotkań w regionie, samorządowcy dostali promesy na dofinansowanie z Funduszu Inwestycji Lokalnych, na łączną kwotę ponad 16,2 mln zł. 4,9 mln zł z tej kwoty to pieniądze dla powiatu wysokomazowieckiego, pozostałe ponad 11,3 mln zł ma trafić do gmin.

Np. miasto Wysokie Mazowieckie ma dostać 2,8 mln zł, gminy Ciechanowiec i Szepietowo po 1,4 mln zł, gmina Czyżew 1,5 mln zł, Sokoły 1,2 mln zł, gmina Kobylin Borzymy 583 tys. zł, a Kulesze Kościelne 500 tys. zł.

Grodzki: To co najmniej nierozważne

Grodzki był proszony w TVN24 o komentarz do środowej wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, że można już iść do wyborów, bo koronawirus jest w odwrocie. Marszałek Senatu, który sam jest lekarzem, ocenił, że wypowiedź szefa rządu "jest co najmniej nierozważna". Bo w medycynie opieramy się na faktach, twardych danych. A twarde dane są takie, że w Polsce, ale i na świecie, pandemia koronawirusa jest daleka do opanowania. U nas dzień w dzień jest tyle samo zakażeń i zgonów, i ta krzywa nie chce się wypłaszczyć. Więc przestrzeganie zasad ostrożności: maski, czasem rękawiczki, własny długopis, dystans społeczny, zwłaszcza w odniesieniu do ludzi starszych, którzy jak wiemy, są na tego wirusa szczególnie narażeni - jest szczególnie ważne - podkreślił.

Dlatego, jak ocenił, taka wypowiedź nie powinna padać z ust premiera, który nie jest lekarzem i nie powinien używać pandemii koronawirusa do doraźnych celów elektoralnych, czy wyborczych, czy politycznych, bo to nie przystoi premierowi RP. Podkreślił, że jeśli zrezygnujemy ze środków ostrożności, stracimy kontrolę nad pandemią. I mówię to nie jako marszałek, ale jako lekarz, który 18 lat kierował szpitalem zakaźnym - zaznaczył Grodzki.