Wiceminister finansów Jacek Kapica przyznał w telewizji TVN CNBC Biznes, że planowany wzrost akcyzy na tytoń przełoży się na podwyżki w sklepach. Paczka będzie kosztowała średnio o złotówkę więcej.

To samo spotka kierowców. Podwyżka akcyzy na LPG z 695 złotych na 1100 złotych od tony sprzedanego surowca to głównie problem dystrybutorów i producentów paliwa. Jednak chcąc nie chcąc, przełoży się to na ceny autogazu na stacjach. Paliwo może nie będzie kosztowało dwa razy więcej, ale podwyżka o kilkanaście, a nawet o kilkadziesiąt procent, jest możliwa.

Co gorsza, ministerstwo chce też zmienić zasady pobierania akcyzy na energię elektryczną. Teraz akcyzę płacą producenci, ale od przyszłego roku zapłacą ją destrybutorzy. A to oznacza, że koszty prowadzenia ich firm horrendalnie wzrosną. Nietrudno zgadnąć, kto ostatecznie zapłaci za podwyżkę. Oczywiście końcowi użytkownicy gniazdek.



Reklama