Prezes NBP działa wbrew ustawie - twierdzą członkowie Rady. O co poszło? O wprowadzone jesienią zmiany w regulaminie, o które zabiegał Sławomir Skrzypek. Zgodnie z poprawkami prezes przekazał nadzór nad najważniejszymi działami banku wyznaczonym przez siebie ludziom, odbierając jednocześnie władzę wiceprezesom.

Reklama

Po tych zmianach jeden z wiceszefów NBP - Jerzy Pruski - podał się do dymisji. "To była bardzo trudna decyzja, ale nie widzę sensu kontynuowania pracy dla banku na takich zasadach. Sławomir Skrzypek niszczy niezależność władz NBP" - mówił były już wiceprezes w rozmowie z "Wall Street Journal Polska".

Oddawanie nadzoru nad bankiem w ręce ludzi wyznaczanych przez Sławomira Skrzypka oburzyło Radę Polityki Pieniężnej, która właśnie od wiceprezesów dowiaduje się, co dzieje się w Narodowym Banku Polskim, a działy przez nich nadzorowane przygotowują analizy dla RPP. Wiceszefowie NBP uczestniczą w posiedzeniach Rady.

Członkowie RPP poskarżyli się prezydentowi. Jak dowiedziało się Radio ZET, napisali, że zmiany w regulaminie banku godzą w prestiż NBP i stwarzają zagrożenie dla prac Rady Polityki Pieniężnej. Z tych zarzutów prezes Skrzypek będzie tłumaczył się dziś przed sejmową komisją finansów publicznych.

Nie wiadomo, jak prezydent zareagował na list Rady. Nic nie wskazuje jednak na to, by Lech Kaczyński utracił sympatię do Sławomira Skrzypka, którego sam proponował na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Tym bardziej, że szefa NBP w Sejmie wspierać dziś będzie Anna Fotyga, szefowa Kancelarii Prezydenta - ustaliło Radio ZET.