Od kilku lat istnieje Rada ds. Spółek z udziałem Skarbu Państwa, która akceptuje kandydatów na przedstawicieli państwa (w tym państwowych osób prawnych) do rad nadzorczych w spółkach. Została stworzona już za rządów Prawa i Sprawiedliwości, ale i poprzednicy mieli podobny pomysł: pod koniec poprzedniej dekady doradcy premiera Donalda Tuska proponowali stworzenie komitetu nominacyjnego, który miałby zadbać o kwalifikacje zarządzających w państwowych firmach.
Ile państwa w gospodarce? / Materiały prasowe
Na razie jednak od lat pozycja państwa jako właściciela spółek słabnie. Jak wynika z najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego, w końcu września ub.r. akcje i udziały posiadane przez instytucje państwowe (i samorządowe) miały wartość niewiele ponad 261 mld zł. To powrót do poziomu notowanego ostatnio na początku 2014 r. (a wcześniej w I kwartale 2008 r.). Chociaż Skarb Państwa jest głównym rozgrywającym na warszawskiej giełdzie, to całkowita wartość udziałów należących do sektora publicznego – nieprzekraczająca 12 proc. PKB – lokuje nas pod tym względem w trzeciej dziesiątce krajów Unii.
Reklama
Spadek w stosunkowo niewielkim stopniu wynika ze sprzedaży akcji i udziałów. Od wygranej PiS w wyborach jesienią 2015 r. saldo tego typu transakcji to 10,6 mld zł. Podczas ośmiu lat rządów PO było to ponad 76 mld zł. Obniżanie się wartości portfela Skarbu Państwa w dużej mierze jest efektem spadku wartości wchodzących w jego skład firm.
Reklama
Na warszawskiej giełdzie państwo w 16 spółkach ma pakiety, z których wartość każdego przekracza 250 mln zł. Cena akcji dziewięciu z nich jest niższa, niż była w momencie przejmowania rządów przez PiS. Średni spadek to 49 proc. W przypadku Grupy Azoty i PKP Cargo z każdych 100 zł zaangażowanych w akcje w dniu wyborów w październiku 2015 r. dziś Skarb Państwa (i każdy inny udziałowiec) ma mniej niż 30 zł. Na ogólną wartość pakietu Skarbu Państwa akcji na giełdzie największy wpływ mają jednak spadkowe notowania spółek energetycznych i wydobywczych.