Ekonomiści PKO BP zauważyli w komentarzu, że spadek PMI dla polskiego przemysłu w październiku do 45,6 pkt. (wobec 47,8 pkt. we wrześniu) jest najgłębszym spadkiem PMI od ponad 3 lat, podczas gdy oczekiwano delikatnego wzrostu (tzw. konsensus rynkowy zakładał 48,1 pkt.).

Reklama

Zwrócono uwagę, że PMI utrzymuje się poniżej neutralnej granicy 50 pkt. od 12 miesięcy. "Krajowy PMI jest nadal nieco wyższy niż wskaźnik dla Niemiec (42,1 pkt.), ale po raz pierwszy od marca br. jest niższy niż wstępny PMI dla strefy euro (45,7 pkt.)" - napisano.

Wskazano, że niekorzystnie prezentują się szczegóły badania PMI. Słabszy popyt zagraniczny skutkuje spadkiem zaległości produkcyjnych, czemu towarzyszył wzrost zapasów wyrobów gotowych oraz wyraźnie słabsza aktywność zakupowa. W październiku obniżył się poziom zatrudnienia, a ceny wyrobów gotowych spadły po raz pierwszy od 3 lat. Prognozy dotyczące wielkości produkcji w ciągu 12 miesięcy były w październiku ponownie najsłabsze w historii badań (od 2012).

"Badanie PMI kreśli recesyjny obraz sytuacji w polskim przetwórstwie, ale nie znajduje to potwierdzenia w innych badaniach koniunktury oraz twardych danych z gospodarki. Rozdźwięk ten sugeruje naszym zdaniem, że silna dekoniunktura obejmuje przede wszystkim krajowe firmy należące do globalnych łańcuchów produkcyjnych (w mniejszym stopniu producentów dóbr finalnych, zwłaszcza konsumpcyjnych)" - uważają ekonomiści PKO BP.

"Widzimy jednak, że przy trwałym i głębokim spowolnieniu w gospodarce głównego partnera handlowego Polski, słabnie dotychczasowa odporność krajowego przemysłu związana z pozytywnym efektem napływu BIZ (bezpośrednich inwestycji zagranicznych - PAP) i dywersyfikacji produkcji" - dodano.

W poniedziałek firma IHS Markit podała, że wskaźnik PMI dla polskiego sektora przemysłowego spadł w październiku br. do poziomu 45,6, odnotowując najniższą wartość od połowy 2009 r.

"Październikowe wyniki badań PMI (...) zasygnalizowały pogłębienie kryzysu w polskim sektorze przemysłowym. Produkcja, nowe zamówienia i eksport spadły w najszybszym tempie od ponad 10 lat. Doprowadziło to do cięć w zatrudnieniu, zmniejszenia aktywności zakupowej przedsiębiorców oraz pogorszenia prognoz odnośnie przyszłej produkcji (najgorszy wynik od powstania wskaźnika)" - napisano w komunikacie IHS Markit.

PMI dla Polski spadł do poziomu 45,6, najniższego od połowy 2009 r.

Reklama

Zgodnie z informacją PMI spadł z wrześniowego poziomu 47,8 do 45,6, odnotowując najniższą wartość od połowy 2009. Jak zauważono, październikowy spadek był największym miesięcznym spadkiem głównego wskaźnika od ponad trzech i pół roku. Dodano, że w październiku wskaźnik PMI zarejestrował wartość poniżej neutralnego progu 50,0 dwunasty miesiąc z rzędu, sygnalizując dalsze pogorszenie kondycji polskiego sektora wytwórczego.

"Aby utrzymać poziom produkcji, firmy skupiły się na redukcji zaległości, co przyczyniło się do akumulacji zapasów wyrobów gotowych. Według najnowszych danych w październiku polscy producenci po raz pierwszy od trzech lat obniżyli również swoje stawki, co wiązało się po części ze słabnącymi presjami kosztowymi" - dodano.

Jak wyjaśniono, w ostatnim okresie badań odczyty wszystkich pięciu subindeksów wpłynęły negatywnie na złożony Indeks PMI. Najgorsze wyniki zarejestrowały kolejno: Wskaźnik NowychZamówień, Produkcji oraz Zatrudnienia.

Poinformowano, że w październiku polscy producenci ponownie otrzymali mniej zleceń od swoich klientów. Wskaźnik Nowych Zamówień spadł 12 raz z rzędu, w dodatku w najszybszym tempie od kwietnia 2009. Osłabienie napływu nowych kontraktów wpłynęło negatywnie na produkcję w polskich przedsiębiorstwach, której poziom spadł 12 miesiąc z rzędu, ponadto w najszybszym tempie od czerwca 2009.

Badane firmy uzasadniały mniejsze zapotrzebowanie na ich produkty konkurencją z Chin oraz osłabieniem popytu w Europie. Eksport spadł piętnasty miesiąc z rzędu, w dodatku w największym stopniu od czerwca 2009.

"Producenci utrzymywali produkcję, skupiając się na realizacji zaległych zamówień. Poziom zaległości spadł piętnasty miesiąc z rzędu, w dodatku w szybkim tempie. Tymczasem zapasy wyrobów gotowych wzrosły ósmy raz w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy" - czytamy w komunikacie.

Wyjaśniono, że na skutek spadku produkcji polscy producenci znacznie ograniczyli swoją aktywność zakupową, co spowodowało spadek poziomu zapasów pozycji zakupionych w polskich przedsiębiorstwach przemysłowych. Czas dostaw surowców do firm z sektora wytwórczego również nieco się skrócił w stosunku do września.

Wskazano, że w ostatnim okresie badań tempo wzrostu kosztów produkcji w polskim przemyśle było najwolniejsze od trzech lat, co respondenci badania częściowo wiązali ze spadkiem cen metali. W efekcie przedsiębiorcy po raz pierwszy od trzech lat obniżyli ceny swoich wyrobów.

"Październikowe prognozy odnośnie wielkości produkcji w nadchodzących 12 miesiącach były najsłabsze w historii wskaźnika, tj. od 2012 roku. Respondenci badania uzasadniali słaby optymizm spowolnieniem gospodarczym, zwłaszcza w Europie" - tłumaczy IHS Markit.

Według cytowanego w informacji ekonomisty IHS Markit Trevora Balchina październik był trudnym miesiącem dla polskiego przemysłu. Niestety wygląda na to, że z nadejściem nowego roku warunki gospodarcze nie ulegną poprawie. Wskaźnik Przyszłej Produkcji zarejestrował w październiku jeszcze słabszy wynik niż w zeszłym miesiącu, osiągając najniższy poziom w historii badań - komentuje Balchin.

Jak poinformowano, IHS Markit PMI Polskiego Sektora Przemysłowego to złożony, zbiorczy wskaźnik opracowany w celu zobrazowania kondycji polskiego sektora przemysłowego. Jest on kalkulowany na podstawie pięciu subindeksów – nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych. Każda wartość głównego wskaźnika powyżej 50,0 oznacza ogólną poprawę warunków w sektorze.