Przypadek ASF wykryto 31 lipca w niewielkim gospodarstwie nieopodal przejścia na granicy rosyjsko-chińskiej.
W gospodarstwie, w którym wykryto ognisko choroby, zabito 70 świń. Władze podjęły decyzję o utworzenia strefy podwyższonego ryzyka w sześciu regionach w promieniu 100 km. Przebadano ponad 50 tys. świń, jednak nie stwierdzono kolejnych zachorowań - podaje RIA Nowosti.
TASS podaje, że to pierwszy przypadek ASF w Kraju Nadmorskim.
Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) w wydanym w poniedziałek oświadczeniu ostrzegła, że potencjalne ryzyko przeniesienia ASF z Chin na rosyjski Daleki Wschód jest wysokie.
Według danych zamieszczonych na stronie internetowej Rossielchoznadzoru od początku roku do końca lipca w Rosji wykryto łącznie pięć ognisk ASF u świń i 17 u dzików. Wszystkie przypadki odnotowano w europejskiej części kraju.
Chiny borykają się z ASF od sierpnia 2018 roku. W lipcu b.r. władze informowały, że w celu powstrzymania rozprzestrzenianie się choroby, w kraju wybito już ponad 1,1 mln sztuk trzody chlewnej. ASF zaatakował również w Wietnamie.
ASF nie jest groźny dla ludzi, ale dla nierogacizny jest chorobą śmiertelną i nie ma przeciw niemu skutecznej szczepionki.