Wśród podejrzanych o przestępcze działania w celu osiągnięcia prowizji są byli prezesi, członkowie zarządu, dyrektorzy i pracownicy Idea Banku S.A. i Lion's Banku. Według prokuratury mieli oni dopuścić się oszustw na szkodę prawie 400 klientów Idea Banku, którzy kupili obligacje spółki GetBack za niemal 90 mln zł.

Reklama

"Z ustaleń śledztwa wynika, że mimo iż Idea Bank nie miał uprawnień do oferowania obligacji spółki GetBack S.A., podejrzani sprzedawali klientom obligacje m.in. pod pozorem zawierania umów na lokaty bankowe. Nie informowali o tym klientów i wprowadzali ich błąd w kwestii gwarancji zysku i bezpieczeństwa inwestowania. Zachęcali do zakupu instrumentów finansowych, fałszywie informując, że oferta ma charakter ekskluzywny i jest ograniczona w czasie" - przekazała warszawska prokuratura regionalna.

Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika też, że motywem działania podejrzanych była chęć zysku w postaci prowizji. "W ten sposób podejrzani doprowadzili prawie 400 klientów Idea Bank S.A. do niekorzystnego rozporządzania ich mieniem o wartości 89 mln 350 tys. zł" - wskazała prokuratura.

Ponadto członkom zarządu Idea Banku prokuratura zarzuciła również niedopełnienie obowiązków poprzez dopuszczenie do sprzedaży obligacji bez wymaganego zezwolenia KNF oraz stosowanie oszukańczych praktyk.

Wcześniej CBA poinformowało, że na polecenie prokuratury zatrzymało kilkunastu byłych już pracowników banku, w tym byłych członków zarządu. Warszawska prokuratura podawała, że to 18 osób, ale z uwagi na dobro śledztwa i pokrzywdzonych nie przekazuje szczegółów dot. zatrzymań.

Jesienią ubiegłego roku sam Idea Bank zawiadomił prokuraturę, że były szef banku i członek zarządu nie dochowali standardów przy dystrybucji obligacji, czym narazili bank na szkodę majątkową. Zawiadomienie dołączono do już toczącego się śledztwa - przypomina radio ZET.

Jak dodaje, prezes Jarosław A. kierował Idea Bankiem do września 2017 r.; zrezygnował sam, bez podania przyczyn. Idea Bank należy do biznesmena Leszka Czarneckiego. Na jesieni ubiegłego roku KNF wpisała placówkę na listę ostrzeżeń publicznych.

Reklama