Jeszcze we wtorek MF ma opublikować projekt, który zmodyfikuje działanie rejestru podatników VAT. Rejestr to baza danych o wszystkich firmach, które mają status podatnika VAT – ale dziś jego funkcjonalność jest mocno ograniczona. Sprowadza się jedynie do możliwości sprawdzenia, czy potencjalny kontrahent w niej się znajduje.
Rozszerzony rejestr ma dostarczać znacznie więcej informacji. Podstawowa zmiana: firmy będą mogły sprawdzić nie tylko aktualny status, ale również historię podatnika. Czyli m.in. dowiedzą się, jak długo figuruje on w rejestrze VAT i czy był z niego wcześniej wykreślany. W zamyśle autorów tego pomysłu ma to pomóc w skutecznym unikaniu słupów, czy też znikających podatników. To firmy widma z bardzo krótką historią założone często po to, by przeprowadzić kilka oszukańczych transakcji.
Inna modyfikacja to wpisywanie do rejestru dodatkowych danych podatnika. Na przykład jego rachunku bankowego. Chodzi o to, by przedsiębiorca mógł porównać numer rachunku, który ma na fakturze wystawionej przez kontrahenta z numerem z rejestru. Jeśli są różne, powinien zachować szczególną ostrożność, bo być może ma do czynienia z podszywającym się pod legalnie działające przedsiębiorstwo. Jeśli ktoś kupi towar od oszusta, może mieć potem problem z odliczeniem VAT naliczonego na fakturze, którą on wystawił. Urząd skarbowy może zakwestionować prawo do takiego odliczenia, argumentując, że podatnik nie dochował należytej staranności przy zawieraniu transakcji.
Nad zmianami w rejestrze MF pracuje od kilku miesięcy. Już wcześniej były one postulowane przez przedsiębiorców, którzy wytykali fiskusowi, że wymagając dochowania należytej staranności przy rozliczeniach VAT, sam nie udostępnia wystarczająco dobrych narzędzi, by tej staranności dochować. Zmiany w rejestrze idą więc w parze z pracami nad listą dobrych praktyk, których wypełnienie ma zabezpieczać podatnika przed negatywnymi skutkami działania oszustów podatkowych. Chodzi o sytuację, w której legalnie działające firmy nieświadomie przeprowadzają transakcje z oszustami, a potem mają problem, by odliczyć VAT z wystawianych przez nich faktur. Urzędy skarbowe mogą zakwestionować te odliczenia, o ile uznają, że uczciwi podatnicy nie dochowali należytej staranności, np. podejrzewając kontrahenta, nie sprawdzili go wystarczająco dokładnie. Zwiększenie zakresu danych dostępnych w rejestrze ma ułatwić weryfikację kontrahentów, ale jednocześnie nie zwolni podatników z obowiązku sprawdzania ich w innych bazach informacji gospodarczej, jak np. KRS. Ministerstwo liczy na to, że dodając dodatkowe funkcje w rejestrze, osiągnie efekt samouszczelnienia, czyli wypchnięcia z rynku nierzetelnych przedsiębiorców.
Pełen katalog zasad należytej staranności ma być gotowy w ciągu kilku tygodni. Obecnie w MF pracuje nad tym zespół roboczy, w skład którego wchodzą przedstawiciele resortu i organizacji przedsiębiorców.
Większa użyteczność rejestru VAT to niejedyne nowe narzędzie w walce z podatkowymi oszustami, jakim może pochwalić się MF. Dziś rząd zajmie się również projektem ustawy o przeciwdziałaniu wykorzystywania sektora finansowego do przestępstw skarbowych. To jeden z najważniejszych projektów uszczelniających pobór podatków opracowany w ciągu ostatnich miesięcy przez Ministerstwo Finansów. I jeden z bardziej kontrowersyjnych. Prace nad nim przedłużały się, bo zastrzeżenia do pierwszych wersji składały inne resorty, w tym te odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa. O ile takie działania, jak modyfikowanie bazy danych podatników VAT czy wprowadzanie podzielonej płatności w rozliczaniu tego podatku, mają zapobiegać oszustwom, o tyle ta ustawa ma odbierać przestępcom wyłudzone już pieniądze. Projekt powołuje STIR – czyli system informatyczny, który będzie wychwytywał anomalie w przepływach finansowych na podstawie danych przekazywanych przez banki i SKOK-i Krajowej Izbie Rozliczeniowej. Na podstawie tych danych STIR będzie opracowywał wskaźniki ryzyka dla konkretnych podmiotów. Jeśli taki wskaźnik będzie odpowiednio wysoki, wówczas podatnik będzie brany pod lupę przez kontrolerów Krajowej Administracji Skarbowej. A szef KAS będzie mógł zablokować rachunek podejrzanemu przedsiębiorcy – najpierw na trzy doby z opcją przedłużenia do trzech miesięcy. Resort finansów szacuje, że na mocy nowej ustawy fiskus będzie dokonywał kilkuset takich blokad rocznie. Według wyliczeń ministerstwa w pierwszym pełnym roku działania STIR budżet ma zyskać 2,5 mld zł.