W najbliższych trzech kwartałach możemy się spodziewać wzrostu PKB o 3,8 proc. w skali roku. Począwszy od II kw. 2017 r., dynamika PKB spowolni jednak do 3,5–3,6 proc. - taka jest średnia prognoz 15 krajowych instytucji, które odpowiedziały na naszą ankietę. Najwięksi optymiści spodziewają się, że przez najbliższych kilka miesięcy nasz PKB może rosnąć nawet o 4,3–4,4 proc. w skali roku. Z kolei najbardziej ostrożni analitycy przewidują, że wzrost będzie wynosił 2,9–3 proc. Oznaczałoby to, że tempo wzrostu gospodarki będzie porównywalne z wynikiem I kw. tego roku.
Źródło przyspieszenia jest oczywiste - to program świadczeń na dzieci, który w tym roku ma kosztować 17 mld zł, a w przyszłym nawet ponad 22 mld zł. Tyle że korzystny wpływ na wzrost gospodarczy będzie on miał najwyżej do połowy przyszłego roku. Później ze względu na efekt bazy w statystykach wzrostu już nie będzie się liczył (o ile nie nastąpią znaczące przesunięcia między częścią, która jest wydawana na bieżąco, i przeznaczaną na oszczędności).
Niektórzy analitycy są zdania, że pod koniec przyszłego roku możemy zobaczyć pewne przyspieszenie wzrostu. Byłby to efekt przyspieszenia inwestycji, które w części będziemy zawdzięczać pieniądzom z nowego siedmioletniego budżetu Unii Europejskiej.
Według uczestników naszej ankiety na przełomie tego i przyszłego roku pożegnamy się z trwającą dwa lata deflacją. Pomoże w tym efekt statystyczny - w skali roku nie będzie już widać obniżek cen paliw. Nie należy jednak spodziewać się wyraźnego przyspieszenia wzrostu cen. Największa grupa analityków oczekuje, że wiosną lub latem przyszłego roku inflacja dojdzie w okolice 1,5 proc. i tam pozostanie przynajmniej do końca 2017 r. Kilka ośrodków również spodziewa się w tym czasie stabilizacji, ale na poziomie 1 proc.
Reklama
Cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego to inflacja na poziomie 2,5 proc. Dolny przedział dopuszczalnych odchyleń od tego celu to 1,5 proc. Ponieważ wzrost cen będzie poniżej celu banku centralnego, analitycy nie spodziewają się w najbliższym czasie podwyżek stóp procentowych. Wyjątkiem jest mBank, który ocenia, że jesienią niewykluczona jest jednak obniżka stóp. Od połowy 2017 r. zanosi się raczej na zaostrzenie polityki pieniężnej. Niektórzy ekonomiści sądzą, że pod koniec przyszłego roku główna stopa NBP, która obecnie wynosi 1,5 proc., może być podniesiona do 2 proc.
Zdaniem ekonomistów w perspektywie półtora roku można się spodziewać umocnienia złotego względem euro. Przewidywania dotyczące notowań złotego wobec dolara nie są już tak jednoznaczne. Powód? Część analityków oczekuje umocnienia dolara względem euro.
W ankiecie DGP wzięły udział następujące instytucje: Bank Handlowy, Bank Ochrony Środowiska, Bank Pekao, Bank Pocztowy, Bank Zachodni WBK, BPS TFI, Credit Agricole Bank Polska, Deutsche Bank Polska, Grupa Copernicus, Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, mBank, PKO BP, Plus Bank, Polityka Insight i Raiffeisen Bank Polska.