Właśnie dostałam uzasadnienie wyroku, w którym sąd jasno napisał, że nie zasądził żądanej kwoty, bo matka może złożyć wniosek o przyznanie świadczenia w ramach programu 500 plus - informuje adwokat Anna Mazur z Rzeszowa. Tymczasem, jak mówi, świadczenie wychowawcze nie miało zastępować obowiązku alimentacyjnego rodziców. W świetle tego orzeczenia można jednak dojść do przekonania, że program będzie ich wyręczał. Będzie zwłaszcza pozwalać ojcom na uzasadnienie ich stanowiska w kwestii obniżenia alimentów - zaznacza prawniczka.
W kancelariach specjalizujących się w prawie rodzinnym już zresztą widać ruch w tę stronę. Klienci rzeczywiście przychodzą i pytają, czy mogą wystąpić o obniżenie alimentów ze względu na uruchomienie programu 500 plus - przyznaje adwokat Filip Pełny. Według niego taka obniżka jest jak najbardziej możliwa. W tych wnioskach nie jest on odosobniony.
Nie widzę podstaw do nieuwzględniania świadczeń uzyskiwanych w ramach programu przy ustalaniu wymiaru obowiązku alimentacyjnego rodziców. Zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci celem świadczenia wychowawczego jest "częściowe pokrycie wydatków związanych z wychowywaniem dziecka, w tym z opieką nad nim i zaspokojeniem jego potrzeb życiowych" - wskazuje adwokat Krzysztof Świeczkowski.
Oznacza to po prostu, że państwo przejęło na siebie część kosztów utrzymania dzieci - dodaje, przyznając, że użył już tego argumentu w toczącej się sprawie o obniżenie alimentów. Tyle że takie rozumowanie będzie prowadzić do pogorszenia sytuacji dzieci z rozbitych rodzin. Na to zwraca uwagę sędzia Katarzyna Wieraszko ze Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce. Jako sędzia rodzinny bardzo bym nie chciała, by moi koledzy obniżali dotychczasowe zobowiązania alimentacyjne albo ustalali je niższe niż do tej pory, dlatego że pojawił się program 500 plus - mówi Wieraszko.
Reklama
Podkreśla, że 500 zł - niezależnie od wysokości zasądzonych alimentów - powinno polepszać sytuację dziecka. Tym bardziej że, zgodnie z zamiarem ustawodawcy, nie ma być wliczane do dochodu rodziców. Aby uniknąć wątpliwości, Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawi resortowi pracy, które jest gospodarzem programu 500 plus, propozycję uściślenia przepisów - deklaruje Sebastian Kaleta, rzecznik resortu sprawiedliwości.
Jeżeli bowiem, przy uwzględnieniu rządowego wsparcia, dzieci z rozbitych rodzin będą wychodzić na zero, to de facto na programie skorzystają nie one, lecz ich rodzice - ci, którzy zobowiązani są do płacenia alimentów. Będą je musieli płacić w niższej wysokości. Co nie przeszkodzi im wcale starać się o 500 zł na dziecko pochodzące z nowego związku.