Podobnie też odmawia ujawnienia pism wymienianych w ostatnich sześciu miesiącach między rządem polskim a agencją Standard & Poors. O wszystkie dokumenty poprosiła ministra Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Oparła swe żądanie na ustawie o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. z 2014 r. poz. 782 ze zm.).
O jaką korespondencję między rządem a agencją chodzi? Minister Paweł Szałamacha oceniał decyzję S&P o obniżeniu ratingu Polski jako pomyłkę intelektualną i spodziewał się, że agencja będzie się z niej wycofywać. Tłumaczył, że MF w oficjalnym piśmie do S&P zamierza odnieść się do oceny, gdyż uważa, że ich podejście było nierzetelne. Przyznał również, że rząd jeszcze przed oficjalnym obniżeniem ratingu otrzymał notę z agencji i na nią odpowiedział. - Odpowiedzieliśmy argumentami, one wszystkie zostały odrzucone, nie wzięto ich pod uwagę - twierdził wówczas minister. Właśnie tę korespondencję chciała poznać Sieć i w tym celu złożyła w styczniu swój wniosek do ministra finansów.
W marcu minister wydał jednak decyzję odmowną. Przypomniał, że zakres ustawy o dostępie do informacji publicznej został ograniczony ze względu na ochronę informacji niejawnych, ochronę innych tajemnic ustawowo chronionych, a także ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy. - Z obowiązku udzielenia informacji publicznej nie można wyprowadzać istnienia prawnego obowiązku udostępnienia treści umów cywilnych, których stronami są także inne podmioty – uzasadnia minister finansów w decyzji. Żądanie udostępnienia umowy – według MF – wykracza zatem poza zakres obowiązku udzielenia „informacji o swojej działalności”. Umowa rodzi bowiem zobowiązanie dwustronne, a jej postanowienia dotyczą obu stron, czyli nie tylko podmiotu publicznego, który ma obowiązek udzielać informacji publicznej. W tym zakresie MF powołał się m.in. na postanowienie NSA z 2002 r. (SA/Łd951/02).
Reklama
Zdaniem MF żądane dokumenty zawierają dane stanowiące tajemnicę przedsiębiorcy i poszczególne agencje ratingowe podejmują niezbędne kroki, aby nie były one upubliczniane. Mają one charakter poufny i posiadają wartość gospodarczą. Ujawnienie tych informacji mogłoby przynieść negatywne konsekwencje dla agencji ratingowych poprzez wykorzystanie ich przez konkurencję. W umowie z agencją Standard & Poor’s znajduje się klauzula, zgodnie z którą wszystkie informacje otrzymane w trakcie procesu przyznawania oceny ratingowej będą traktowane jako ściśle poufne i wykorzystywane wyłącznie w celu ustalenia oceny. Z tego powodu minister finansów nie może ujawnić korespondencji z agencją. Dokumenty te zawierają bowiem tajemnice przedsiębiorcy.
Resort zwrócił się do agencji, z którymi ma podpisane umowy, z zapytaniem, czy wyrażają zgodę na ujawnienie korespondencji z MF. Wszystkie odmówiły, powołując się na to, że dokumenty zawierają informacje mające wartość gospodarczą, których ujawnienie mogłoby być dla nich szkodliwe.