Analityk finansowy ING TFI Paweł Cymcyk przypomina, że w światowej gospodarce działo się sporo. Na pierwszym planie pozostawały banki centralne, które wspierały gospodarki, drukując pieniądze. Tak robiły między innymi banki Stanów Zjednoczonych, strefy euro, Japonii i Szwajcarii.
Zapamiętaliśmy też bankructwo Cypru, gdzie znacjonalizowano część oszczędności zdeponowanych w bankach, a także problemy USA, gdzie pracę zawiesił rząd federalny.
Ciekawych wydarzeń nie zabrakło także w Polsce. Warto przypomnieć odbicie gospodarki od dna, po słabej pierwszej połowie roku, nowelizację budżetu oraz zmiany w systemie emerytalnym, które sprawią, że z Otwartych Funduszy Emerytalnych do ZUS-u trafi ponad 120 miliardów złotych.
Ekspert przypomina, że stopy procentowe spadły do poziomu 2,5 procent - najniższego w Polsce po 1989 roku. Dzięki temu ulgę odczuły osoby spłacające kredyty w polskiej walucie.
Komentarze (4)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePonieważ mnożenie pieniędzy bez pokrycia przekroczyło już wszystkie dopuszczalne granice trzeba będzie chyba jakiejś nowej wojny.
O tym żeby wykasować liczniki wzajemnych zadłużeń nie ma mowy.
Koszerne elity z Wall Street mają problem ale dopóki światowa ekonomia nie opuści strefy $$ to z problemem pozostaje większość społeczeństw.
Nawet zamknięcie US-banksterów w miejscu bezpiecznego odosobnienia nie naprawi chorych relacji finansowych.