SMW jest w stanie upadłości likwidacyjnej, jednak holenderska spółka zadeklarowała chęć współpracy z MON w ramach programu modernizacji Marynarki Wojennej. Chodzi między innymi o dostawy okrętów typu patrolowiec i korweta.
Stocznia Marynarki wojennej może liczyć na intratne zlecenia z armii, jak na przykład opiewający na 1,5 miliarda złotych kontrakt na dostawę trzech niszczycieli Kormoran.
"Puls Biznesu" ustalił, że 9 listopada zeszłego roku szef Damen Shipyards Group skierował list w sprawie kupna stoczni. Pismo trafiło do ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego, wiceministra obrony narodowej generała Waldemara Skrzypczaka, a także do Agencji Rozwoju Przemysłu. Według nieoficjalnych informacji gazety, ofertę Holendrów pozytywnie przyjęło MON.
Nastroje tonuje jednak syndyk SMW Magdalena Smółka, mówiąc, że na razie stocznia nie została wystawiona na sprzedaż.