Brytyjscy politycy i eksperci są oburzeni możliwością przywrócenia unijnych subsydiów dla plantatorów tytoniu w 12 państwach Unii, w tym w Polsce. Podważanie reformy Wspólnej Pollityki Rolnej otwiera nowy front konfrontacji brytyjsko-unijnej.
Brytyjski minister środowiska, Owen Patterson powiedział gazecie "The Sunday Telegraph", że wznowienie subsydiowania upraw tytoniu cofnęłoby Unię do - jak się wyraził - "czarnych dni manipulowania prawami podaży i popytu". Minister Patterson protestuje też przeciwko wydawaniu pieniędzy brytyjskich podatników na produkt, który nie przynosi im żadnej korzyści.
Deborah Arnott z organizacji społecznej Akcja Przeciw Paleniu podkreśliła, że tytoń powoduje co roku śmierć ponad 650 tysięcy Europejczyków, a subsydia dla plantatorów powiększą tylko miliardowe zyski globalnych firm tytoniowych. "Sunday Telegraph" przypomina, że sama Unia Europejska wydaje 30 milionów euro na zachęty do rzucania nałogu i forsuje ostre ustawodawstwo antynikotynowe. Cofnięcie dofinansowania dla plantatorów tytoniu uchwalono już w 2004 roku, ale ostatnie subsydia wypłacano jeszcze w 2010. W styczniu komisja rolna Parlamentu Europejskiego przegłosowała jednak poprawkę, która wskrzesi je, pozostawiając decyzję zainteresowanym rządom.