Dziennikarze pytali premiera i ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego o skutki wygaśnięcia zwolnienia z akcyzy na gaz, z którego Polska korzysta. Kwestia tej akcyzy to najwcześniej listopad 2013 r., a więc jeszcze obowiązuje derogacja. Jeżeli w ogóle wejdzie (zmiana w akcyzie - PAP), bo dyrektywa przewiduje też, że istnieje możliwość, żeby przedłużyć tę derogację, (...) to w niedużym stopniu będzie miała wpływ na końcowy rachunek za gaz - powiedział minister skarbu Mikołaj Budzanowski.
Premier Donald Tusk zaznaczył, że pytał ministra finansów Jacka Rostowskiego, czy konsekwencje dyrektywy (wprowadzającej akcyzę za gaz) nie będą zagrażały istocie obniżki cen gazu. Przestrzegłem - mówię otwarcie - ministra finansów, żeby nie kombinował, nie próbował odrobić na większej akcyzie od listopada 2013 r. tę obniżkę, jaką dzisiaj proponujemy - powiedział Tusk.
Nie ma takiej intencji, będziemy bardzo pilnie i rzetelnie pilnować, żeby ewentualna niezbędna zmiana w akcyzie za rok była minimalna - powiedział premier.
Tusk poinformował, że nie wyklucza, iż jeżeli będzie taka możliwość, to rząd będzie rozmawiał z PGNiG i URE, żeby ewentualnie uchronić ceny gazu od ewentualnych zmian akcyzy w taki sposób, aby była ona neutralna z punktu widzenia odbiorcy. Gdyby to nie było możliwe, to (...) ta korekta byłaby odczuwalna w minimalnym stopniu - zastrzegł. Dodał, że w grę wchodziłaby podwyżka rzędu kilku, 3-4 groszy na metrze sześciennym gazu.
Komentarze(62)
Pokaż:
Wpływową postacią w Trójmieście był biznesmen Edwin Myszk, który według akt IPN był jedną z najniebezpieczniejszych wtyk SB rozpracowujących trójmiejską opozycję.
Sprawa Edwina Myszka; Edwin Myszk (ur. 1950) był zarejestrowanym Tajnym Współpracownikiem SB już od II 1970. W V 1978 został ponownie zarejestrowany przez Wydział III KW MO pod ps. Leszek. Początkowo studiował w seminarium duchownym w Pelplinie i w Akademii Teologii Katolickiej. Od 1977 był jedną z kilku osób, które doprowadziły do utworzenia 29 IV 1978 w Gdańsku Komitetu Założycielskiego WZZ. Początkowo deklarację założycielską podpisały 3 os.: Andrzej Gwiazda, Krzysztof Wyszkowski i Antoni Sokołowski, który jednak uległ naciskom i wycofał swoje nazwisko. Jego miejsce zajął E. Myszk, który wszedł również w skład redakcji „Robotnika Wybrzeża”, ukazującego się od VIII 1978. W 1978 zwolniony z pracy w Stoczni Gdańskiej, gdzie był malarzem okrętowym, znalazł zatrudnienie jako pracownik umysłowy w PRMPO Budimor. Pod koniec 1978 był jednym z pozytywnych bohaterów reportażu Władysława Jasińskiego (Jerzy Zieleński) Ludzie zwyczajni, o gdańskich działaczach WZZ, opublikowanego na łamach „Biuletynu Informacyjnego” nr 26, w XII 1978. Mimo że wyróżniał się aktywnością, zaczęły wokół niego narastać wątpliwości. Po dostarczeniu przez Henryka Wujca do Gdańska dokumentów, z których wynikało, że E. Myszk został skazany we Wrocławiu za oszustwo matrymonialne, okazało się że był również nielojalny wobec działaczy gdańskiego WZZ, m.in.: przywłaszczył sobie powielacz zamiast dostarczyć go pod wskazany adres. Po zdemaskowaniu go jako agenta, zaczął wydawać własną wersję „Robotnika Wybrzeża” (3 n-ry, od VIII do X), w której ostro atakował Bogdana Borusewicza za wybujałe ambicje polityczne. Nie zdołał jednak przekonać do siebie innych działaczy.
niech żyje !!!