Zawsze mówiliśmy, że jesteśmy ostrożni. Ja się bardzo cieszę, że PKB w 2011 r. jest szacowane w tej chwili przez GUS na 4,3 proc. To jest więcej niż się spodziewano, chociaż bardzo bliskie temu, co planowaliśmy rok temu - powiedział Tusk dziennikarzom w Sejmie.
Jego zdaniem pokazuje to, że minister finansów Jacek Rostowski trafnie odczytuje, to, co się dzieje w Polsce i w Europie. Jak podkreślił z wielką satysfakcją mówi o tym, że rząd potrafi naprawdę nieźle zarządzać sytuacją kryzysową.
Premier zastrzegł, że nie chce rozbudzać wielkich nadziei na 2012 r., bo nikt nie wie na pewno, co się będzie działo w perspektywie roku czy dwóch. Można domniemywać, można zakładać z ostrożnością, tak pewne założenia w budżecie poczyniliśmy; nasze założenia na 2012 r. są trochę bardziej optymistyczne niż niektóre oceny różnych instytucji - podkreślił.
Tusk wyraził też zadowolenie z umacniania się złotówki. Jak podkreślił bardzo go cieszy, że złamana została bariera 3,5 zł za franka szwajcarskiego.
Aprecjacja trwa już ponad tydzień. To dla kredytobiorców, ale też dla kierowców, może być dobra nowina, jeśli ten trend się utrzyma. To jest dla mnie bardzo ważne, że w poniedziałek pojadę do Brukseli jako premier kraju, który naprawdę sobie radzi z kryzysem - oświadczył Tusk.
W piątek GUS podał najnowsze dane dotyczące polskiej gospodarki. Wzrost PKB w 2011 r. oszacował na 4,3 proc., wzrosły również inne wskaźniki dot. sprzedaży, zamówień dla przemysłu, obrotów w handu. W styczniu br. odnotowano też poprawę nastrojów konsumenckich w stosunku do poprzedniego miesiąca.