Aby wziąć udział w zabawie trzeba wypłacić jak najmniejsze kwoty: 50 lub 100 zł. Kto chce za jednym razem wypłacić więcej, nie bierze udziału w loterii.
Taka promocja motywuje klientów, by dzielili wypłaty na jak najmniejsze kwoty. Mocno uderza to w banki. W przypadku dokonania czterech wypłat po 50 zł, a nie jednej 200-złotowej, bank będzie musiał zapłacić np. nie 1,5 zł, ale 6 zł właścicielowi maszyny. Loteria Euronetu ma trwać do końca czerwca, ale może zostać przedłużona. Według firmy do wczoraj, do godz. 14.30 wygrały już 42 osoby, a sieć liczy, że na nagrody wyda ok. 220 tys. zł.
Spodziewać się należy reakcji banków, które np. mogą wprowadzić limity np. 3 wypłat w bankomacie dziennie, zaczną wracać do pobierania opłat za wypłaty albo będą oferować darmowe wypłaty tylko w przypadku większych kwot (np. 200 zł).