Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo kończy przygotowania do wydobycia ropy i gazu ze złoża Skarv na Norweskim Szelfie Kontynentalnym (NCS). Na początku maja na miejsce odwiertów dopłynie specjalna geostacjonarna pływająca platforma FPSO - poinformowali we wtorek w Haugesund w Norwegii przedstawiciele polskiej spółki.
Platforma wydobywcza FPSO (Floating Production, Storage and Offloading Unit), która do Norwegii dotarła na początku marca, budowana była przez ostatnie 3 lata w Korei Południowej. Transport zajął ponad 3 miesiące. Jak podaje PGNiG, jest to największa tego typu jednostka na świecie; ma 292 m długości i 51 m szerokości. Może pomieścić 880 tys. baryłek. Jej szacowana wartość przekracza 2 mld dolarów.
Platforma może pracować bez względu na warunki pogodowe, nawet przy bardzo dużych sztormach, które w tej części Morza Norweskiego występują bardzo często. Na platformie pracuje ok. 100 osób. To system wydobywczo-magazynowo-przeładunkowy, pomagający w wydobyciu ropy i gazu. Ropa wydobyta i podlegająca wstępnej obróbce, czyli przygotowaniu do transportu, na pokładzie Skarv FPSO przeładowywana będzie na zbiornikowce; wydobyty gaz ziemny transportowany będzie około 80-km rurociągiem do systemu transportowego pola Asgard.
"Dzięki wydobyciu ze złoża Skarv, PGNiG podwoi roczną produkcję ropy, która obecnie wynosi 0,5 mln ton. Z norweskiego złoża popłynie 0,4 mln ton ropy w 2012 r. Oprócz ropy PGNiG będzie wydobywać z norweskiego złoża również gaz ziemny, na początku rocznie 0,4 mld m sześc." - powiedział wiceprezes PGNiG Sławomir Hinc. Dodał, że zagospodarowanie złoża to największy projekt inwestycyjny realizowany obecnie w Norwegii.
Przy obecnych cenach rynkowych, planowany wolumen wydobycia pozwoli zarobić spółce w 2012 r. ponad 500 mln dol. Jednak ropa i gaz z Norwegii nie trafią do Polski. Ropa, wprost z tankowców - po cenach rynkowych - sprzedawana będzie w portach w Amsterdamie, Rotterdamie i Antwerpii. Natomiast gaz poprzez norweski system trafi do odbiorców w Niemczech, Holandii i Wielkiej Brytanii. Jak powiedział Hinc, transport do Polski byłby nieuzasadniony ekonomicznie.
PGNiG poprzez swoją spółkę PGNiG Norway ma ok. 12 proc. udziałów w projekcie Skarv. Operatorem złoża jest BP (24 proc. udziałów), a pozostali partnerzy w projekcie to: Statoil (ok. 36 proc.) oraz E.ON Ruhrgas (ok. 28 proc.). Z tymi firmami PGNiG współpracuje też na innych koncesjach. Plan zagospodarowania obejmuje złoża Skarv i Idun, które zawierają łącznie 434 mln baryłek ropy i gazu (udział PGNiG to ok. 52 mln boe - baryłek ekwiwalentu ropy). Całkowity koszt zagospodarowania wynosi 35,5 mld koron norweskich.
W 2010 r. PGNiG Norway podpisało umowę kredytową w wysokości 400 mln dol. z 7 bankami. To pierwsze w historii PGNiG i jedno z pierwszych w Europie Środkowej finansowanie w ramach formuły RBL. Jak powiedział dyrektor finansowy PGNiG Norway Cyryl Federowicz, banki, stosując "bardzo konserwatywne" wyliczenia, w tym cenę baryłki ropy na poziomie 60 dol., wyceniły projekt Skarv na 880 mln dol.
Norwegia to drugi największy eksporter gazu i szósty największy eksporter ropy na świecie. Produkcja ropy (wraz z kondensatem) to ok. 2,3 mln baryłek na dobę, a produkcja gazu to ok. 103 mld m sześc.