Jest to najbardziej gwałtowne pogorszenie nastrojów konsumenckich od dwóch lat. To efekt m.in. niepokojów społecznych w państwach arabskich i trzęsienia ziemi w Japonii. Złe nastroje pogłębił także rządowy plan łatania dziury budżetowej częścią środków z OFE. Zaniepokoiło to przyszłych emerytów, a jednocześnie uświadomiło konsumentom, jak zły jest rzeczywisty stan finansów państwa. Aż 70 proc. Polaków stwierdziło, że sprawy naszego kraju zmierzają w złym kierunku To o 10 pkt proc. więcej niż miesiąc temu. Bardzo pogorszyły się oceny bieżącej i przewidywania przyszłej sytuacji gospodarczej. 56 proc. uważa, że pogorszyła się ona w ciągu ostatniego roku. W przypadku oczekiwań nie jest lepiej – 44 proc. spodziewa się dalszego pogorszenia w gospodarce w ciągu kolejnych 12 miesięcy. W poprawę wierzy tylko co dziesiąty Polak.
Negatywnym ocenom gospodarki towarzyszą oczekiwanie wzrostu bezrobocia, którego obawia się już 47 proc. Polaków, a także wzrost obaw inflacyjnych. Około 60 proc. konsumentów uważa, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy ceny znacznie wzrosły, a jednocześnie 37 proc. jest zdania, że będą one rosły jeszcze szybciej w najbliższym roku (wzrost o 12 pkt proc.).
Spadek skłonności do zakupów ma swoje źródło w gorszych ocenach własnej sytuacji materialnej. Jej pogorszenie względem sytuacji sprzed roku odczuwane jest w co trzecim gospodarstwie domowym. Mniej osób niż w lutym wierzy także, że najbliższych 12 miesięcy przyniesie im chociaż lekką poprawę materialną (spadek z 18 proc. do 12 proc).