PGNiG rozmawia o współpracy z trzema zagranicznymi firmami. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że chodzi o brytyjskie koncerny: Centricę, BP oraz Shell. PGNiG nie zdradza jednak żadnych szczegółów. Wiadomo tylko, że częścią tej współpracy ma być wymiana koncesji. Kartą przetargową PGNiG są koncesje na poszukiwanie gazu łupkowego.

Kilka ofert

Nie oznacza to jednak, że spółka się ich pozbywa. Koncern jedynie pozyska dla części z nich partnera. – Przeprowadziliśmy niedawno procedurę przetargową, wystawiliśmy część naszych koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego jako potencjalny obszar współpracy. Zebraliśmy oferty. Było kilka koncernów, które położyły na stole propozycje tego, co są w stanie zaoferować w zamian – mówi „DGP” Radosław Dudziński, wiceprezes PGNiG.
Dopóki trwają rozmowy, nie ujawni ich nazw.
Reklama
Wiadomo, że firmy te są zainteresowane konkretną koncesją w Polsce. W zamian zaproponowały PGNiG własne koncesje za granicą.
Reklama
Osoba znająca szczegóły negocjacji mówi nam, że to typowy barter. Specjaliści od poszukiwań i wydobycia oceniają teraz te oferty. Nasz rozmówca dodaje, że to, co nam proponują koncerny, to nie są klejnoty w koronie; nikt nie położył na stole swoich najlepszych aktywów. Według niego PGNiG na wymianie na pewno nie straci.



Bezpieczny teren

Grzegorz Pytel, ekspert rynku gazowego w Instytucie Sobieskiego, twierdzi wręcz, że na tej operacji PGNiG może sporo zyskać. – Plan spółki jest bardzo dobry. Dywersyfikacja lokalizacyjna jest kluczem do rozłożenia ryzyka związanego z działalnością poszukiwawczo-wydobywczą. Tak właśnie powinno się robić ten biznes – twierdzi. Według niego trudno jednak jednoznacznie oceniać projekt, skoro nie są znane szczegóły. – Najlepiej, gdyby PGNiG udało się zamienić perspektywiczne koncesje poszukiwawcze w Polsce na aktywa już produkujące, gwarantujące napływ gotówki – mówi Grzegorz Pytel.
Z naszych informacji wynika, że PGNiG może porozumieć się z Centricą, która zainwestowała w gaz łupkowy w USA. Spółka wydobywa ropę naftową oraz gaz ziemny na dwóch obszarach Morza Północnego: na brytyjskim szelfie kontynentalnym oraz na szelfie norweskim.
Uzyskanie przez PGNiG dostępu do tych koncesji może być atrakcyjne. – Morze Północne to obszar stabilny i pozbawiony ryzyka, w przeciwieństwie na przykład do Libii czy Pakistanu – podkreśla Pytel.
Właśnie w tych dwóch krajach PGNiG szuka surowców. Spółka posiada też koncesje w Egipcie, Danii oraz w Norwegii.
Kopaliny tylko na koncesje
Korzystanie ze złóż gazu niekonwencjonalnego, w tym gazu z łupków, jest regulowane przez ustawę – Prawo geologiczne i górnicze. To na jej podstawie wydawane są koncesje na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż. Ich posiadanie nie jest równoznaczne z koncesją na wydobywanie. Ten, kto rozpoznał i udokumentował złoże, ma pierwszeństwo do ustanowienia na jego rzecz użytkowania górniczego, co jednak automatycznie nie przesądza o uzyskaniu koncesji na wydobywanie kopaliny. W celu uzyskania koncesji na wydobywanie niezbędne jest przeprowadzenie odrębnego postępowania administracyjnego.