Przedsiębiorcy przestraszyli się wysokich kar, więc, jak wynika z informacji UOKiK, coraz więcej z nich idzie w ślady Staszka i przyznaje się do zmów cenowych. Tak jak Castorama, która ujawniła porozumienie między marketami budowlanymi. W nagrodę firma nie zapłaciła ani grosza kary.
Z badań wynika, że 63 procent przedsiębiorców, gdyby uczestniczyło w zmowie cenowej, wydałoby porozumienie i uniknęło kar. Ale to tylko teoretyczne badania, bo w prawdziwym życiu, biznesmeni myślą, że im się uda.
Dlatego Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przygotował specjalną kampanię reklamową. Jej bohaterem jest Staszek. Jak go opisuje urząd? "Jest przedsiębiorcą, ma 35-40 lat, aktywnie współpracuje z konkurentami. Jednak nie zawsze przestrzega reguł prawa, ustalając z nimi ceny sprzedaży produktów. Namawia pozostałych uczestników porozumienia do tego, aby się przyznali do zmowy cenowej, jednak oni obracają to w żart. Nie zdają sobie sprawy z tego, że zmowy cenowe to najcięższe naruszenie prawa konkurencji, ale dotkliwych kar można uniknąć dobrowolnie przyznając się do porozumienia".
Dlaczego warto z rad Staszka skorzystać? "Za udział w porozumieniu, którego celem lub skutkiem jest ograniczenie konkurencji, grożą dotkliwe sankcje finansowe - sięgające 10 proc. ubiegłorocznego przychodu" - przypomina UOKiK . Można jednak nie zapłacić ani grosza. "Na uniknięcie kary bądź jej obniżenie może liczyć przedsiębiorca, który rozpocznie współpracę z urzędem antymonopolowym m.in. dostarczy dowodów na istnienie kartelu" - wynika z komunikatu urzędu.
Gdy reklama kogoś przekona, wówczas droga jest prosta. "Przedsiębiorca, który chciałby skorzystać z programu łagodzenia kar może złożyć formalny wniosek osobiście w siedzibie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie, pracownikowi UOKiK do protokołu, pocztą, faksem, a także e-mailem na adres: leniency@uokik.gov.pl" - wyjaśniają pracownicy urzędu.