Szefom OFE dostało się za to, ze nie dbają o emerytury a jedynie "bałamucą" reklamami i zależy im tylko na powiększaniu zysków kierownictwa funduszy. "Wydaje się także rzeczą bezdyskusyjną, że warto porozmawiać o wysokości prowizji i dalej szukać sposobu obniżania prowizji, jaką pobierają OFE. Nie chodzi o to, by uniemożliwić działanie tym instytucjom, ale chodzi także o elementarne poczucie przyzwoitości" - grzmiał premier.

Reklama

"Mówię takim zaskakująco nieprzyjemnym tonem, ale lepiej powiedzieć prosto w oczy jak w naszej ocenie wygląda sytuacja. Jeśli sami nie weźmiecie części odpowiedzialności za zmianę sytuacji, alternatywne scenariusze mogą się zrealizować. Dzisiejsze spotkanie to dla was sygnał alarmowy" - dodał premier, twierdzi TVN 24. Według premiera, budowa nowego sytemu emerytalnego jest droższa niż remont starego, jednak jeśli OFE się nie zmienią to rząd nie będzie miał wyjścia i zaprojektuje tak reformę emerytur, by fundusze zniknęły z rynku.

Jednak nie tylko OFE czekają zmiany. Co będzie nowego w ZUS Przede wszystkim waloryzację procentową zastąpi waloryzacja kwotowa. To zmniejszy różnice między największymi i najniższymi emeryturami.

Jak zareagowały OFE? "Rzeczywistą poprawę efektywności osiągniemy tylko wtedy, gdy zostanie zwiększona stopa zwrotu funduszy" - powiedziała na spotkaniu szefów OFE z premierem prezes PTE Polsat Anna Horsecka. Dodała, że to jednak nie zależy od woli funduszy, tylko od rozwiązań prawnych. Zaznaczyła, że PTE Polsat nie jest zrzeszony w izbie towarzystw emerytalnych, więc jako towarzystwo niezrzeszone prezentuje odmienny pogląd.

"Nasza dyskusja powinna się koncentrować przede wszystkim na narzędziach zmierzających do efektywności funduszy, mierzonej uzyskiwaną stopą zwrotu" - powiedziała. Wyjaśniła, że wszystkie dotychczasowe próby zmiany systemu emerytalnego kończyły się na zmianach opłat. "Operacje na opłatach - po pierwsze - mają swoje granice, a - po drugie - są operacjami o nikłym efekcie. Rzeczywisty efekt osiągniemy tylko wtedy, gdy zostanie zwiększona stopa zwrotu" - wyjaśniła. Dodała, że to jednak nie zależy od woli funduszy, tylko od rozwiązań prawnych. Odniosła się także do problemu akwizycji. Wyjaśniła, że jej zdaniem powinna ona zostać zlikwidowana. "Akwizycja jest szkodliwa i powinna zniknąć zarówno w postaci wtórnej akwizycji, jak i pierwotnej" - powiedziała.

Z kolei szefowie OFE zrzeszeni w Lewiatanie mają inne propozycje. Istnienie dwóch równorzędnych filarów emerytalnych, wielofunduszowość i uzależnienie składki emerytalnej od sytuacji na rynku kapitałowym i wyników działalności OFE zaproponowały towarzystwa . Przedstawiciel PZU poinformował podczas spotkania, że towarzystwa zrzeszone w Lewiatanie przygotowały swoje propozycje zmian w funkcjonowaniu OFE, których celem jest podniesienie efektywności OFE z punktu widzenia klienta. Dodał, że według analiz, pozwolą one zwiększyć świadczenia od 5 do 10 proc. przy akceptowalnym poziomie ryzyka.

Wśród propozycji jest pozostawienie w systemie dwóch uzupełniających się filarów emerytalnych, które mają ze sobą współpracować, których udział w składce jest zbliżony i nie następuje przeniesienie jej części z OFE do ZUS (co proponuje resort pracy - PAP).

Lewiatan proponuje wprowadzenie wielofunduszowości, która pozwoli na uzależnienie inwestycji od wieku klienta, zwiększy oczekiwaną generowaną stopę zwrotu, a przez to zredukuje ryzyko wobec osób które zbliżają się do osiągnięcia wieku emerytalnego. Kolejnym pomysłem jest uzależnienie składki emerytalnej od wyników osiąganych przez OFE i sytuacji na rynku kapitałowym, a także tworzenie rezerw na wypadek, gdy wyniki towarzystwa odchylają się od wymaganego poziomu bezpieczeństwa.